Papież Franciszek stwierdził w czasie lotu z Brazylii do Watykanu: "Jeśli ktoś jest homoseksualistą i z dobrą wolą poszukuje Boga, kimże jestem, by go oceniać?". Tomasz Terlikowski na portalu Fronda.pl podkreśla jednak, że nie oznacza to zmiany stosunku Kościoła do homoseksualistów.
"Nikt nigdy nie twierdził, że samo bycie homoseksualistą wyklucza z poszukiwania Boga. Wręcz przeciwnie. Zawsze w Kościele przypominano, że tylko Bóg jest uzdrowieniem dla każdego, także dla osoby homoseksualnej. Homoseksualista może być katolikiem, a Kościół nigdy go nie odrzucał. Ale... w niczym nie zmienia to oceny moralnej aktów homoseksualnych, które są - o czym także papież przypomniał - grzechem" - wyjaśnił Terlikowski.
Publicysta stwierdził następnie, że "gdyby papież chciał coś zmieniać w zasadach dotyczących wyświęcania na kapłanów osób o trwale zakorzenionych skłonnościach homoseksualnych, to zmieniłby zapisy prawne", a nie mówił o tym na pokładzie samolotu.
"To tylko liberalne media sieją zamęt i próbują zniszczyć jasną, prostą, katolicką moralność" - podsumowuje publicysta.
arb, fronda.pl
Publicysta stwierdził następnie, że "gdyby papież chciał coś zmieniać w zasadach dotyczących wyświęcania na kapłanów osób o trwale zakorzenionych skłonnościach homoseksualnych, to zmieniłby zapisy prawne", a nie mówił o tym na pokładzie samolotu.
"To tylko liberalne media sieją zamęt i próbują zniszczyć jasną, prostą, katolicką moralność" - podsumowuje publicysta.
arb, fronda.pl