Poseł PiS Krzysztof Szczerski powiedział w rozmowie z Onetem, że "pornografia niszczy moralność i stępia ludzką wrażliwość". W ocenie polityka jest ona skierowana w większości przypadków "przeciwko godności kobiety".
Dyskusję o blokowaniu dostępu do stron pornograficznych wywołała zapowiedź premiera Davida Camerona, który chce, by dostawcy internetu w Wielkiej Brytanii nakładali filtr, uniemożliwiający dostęp do treści pornograficznych bez wcześniejszego wystąpienia do dostawcy z wnioskiem o zdjęcie blokady.
Minister: walczyć z biznesem pornograficznym
Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni negatywnie odniósł się do tego rozwiązania podkreślając, że blokowanie nie rozwiązuje problemu i że trzeba walczyć z biznesem pornograficznym. Z kolei premier Donald Tusk zapewnił, że jego rząd nie prowadzi prac nad skopiowaniem brytyjskiej inicjatywy.
"Nie wszystko powinno być dostępne w sieci"
- Tak, jak nie wszystkie zachowania uchodzą na ulicy czy w tramwaju, tak nie wszystko powinno być swobodnie dostępne w sieci - przekonywał poseł PiS.
Szczerski podkreślił, że żałuje, że premier Donald Tusk myśli inaczej. - Ale też wszystkie jego dotychczasowe próby "prężenia muskułów" w walce z wskazanymi przez niego "wrogami": dopalacze, hazard itp. kończyły się kompromitacją, więc rozumiem, że wyciąga z tego wnioski i uważa, że nie ma co wszczynać nawet próby - zaznaczył poseł PiS. Polityk dodał, że premier jest "Donaldem >nic-nie-mogę< Tuskiem".
ja, Onet
Minister: walczyć z biznesem pornograficznym
Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni negatywnie odniósł się do tego rozwiązania podkreślając, że blokowanie nie rozwiązuje problemu i że trzeba walczyć z biznesem pornograficznym. Z kolei premier Donald Tusk zapewnił, że jego rząd nie prowadzi prac nad skopiowaniem brytyjskiej inicjatywy.
"Nie wszystko powinno być dostępne w sieci"
- Tak, jak nie wszystkie zachowania uchodzą na ulicy czy w tramwaju, tak nie wszystko powinno być swobodnie dostępne w sieci - przekonywał poseł PiS.
Szczerski podkreślił, że żałuje, że premier Donald Tusk myśli inaczej. - Ale też wszystkie jego dotychczasowe próby "prężenia muskułów" w walce z wskazanymi przez niego "wrogami": dopalacze, hazard itp. kończyły się kompromitacją, więc rozumiem, że wyciąga z tego wnioski i uważa, że nie ma co wszczynać nawet próby - zaznaczył poseł PiS. Polityk dodał, że premier jest "Donaldem >nic-nie-mogę< Tuskiem".
ja, Onet