Podczas rozmowy w telewizji publicznej Bronisław Komorowski zasugerował, że nie weźmie udziały w referendum w Warszawie ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jego wypowiedź skrytykowali posłowie PiS.
Zdaniem Mariusza Błaszczaka, Komorowski za wszelką cenę usiłuje uchronić stanowisko prezydenta Warszawy Gronkiewicz-Walt. Ocenił też, że prezydent Komorowski swoją wypowiedzią udowodnił, "że jest prezydentem partii PO, a nie prezydentem wszystkich Polaków".
Podobnego zdania jest Joachim Brudziński. Ocenił, że Komorowski myśli już dziś o poparciu ze strony PO w przyszłej walce o reelekcję. - Prezydent pokazał, że nie jest strażnikiem demokracji, tylko żyrandola w Pałacu Prezydenckim - dodał.
eb, TVN24, polskie radio
Podobnego zdania jest Joachim Brudziński. Ocenił, że Komorowski myśli już dziś o poparciu ze strony PO w przyszłej walce o reelekcję. - Prezydent pokazał, że nie jest strażnikiem demokracji, tylko żyrandola w Pałacu Prezydenckim - dodał.
eb, TVN24, polskie radio