"Polska. Przyjedź i ponarzekaj" - to hasło kampanii mającej promować nasz kraj wśród zagranicznych turystów. Na razie nie wiadomo, kto jest zleceniodawcą takiej nietypowej akcji promocyjnej, prawdopodobnie jest to jednak któraś z agencji rządowych - pisze "Dziennik Polski".
W trzech spotach wyemitowanych dotychczas w ramach kampanii słychać głos lektora, wyliczającego osiągnięcia Polaków, które natychmiast są kwestionowane przez bohatera spotu. Ze spotów wynika, że Polacy nie potrafią docenić osiągnięć swojego kraju.
- Ten autoironiczny humor w stylu Monty Pythona, przewrotny, złośliwy i inteligentny, jest tym, co lubimy i w czym sami jesteśmy mocni. Ale pamiętajmy, że to jest kod, który nie wszędzie na świecie zostanie dobrze odczytany - ocenia kampanię medioznawca, prof. Wiesław Godzic.
arb, "Dziennik Polski"
- Ten autoironiczny humor w stylu Monty Pythona, przewrotny, złośliwy i inteligentny, jest tym, co lubimy i w czym sami jesteśmy mocni. Ale pamiętajmy, że to jest kod, który nie wszędzie na świecie zostanie dobrze odczytany - ocenia kampanię medioznawca, prof. Wiesław Godzic.
arb, "Dziennik Polski"