Poseł PiS: Platforma jest obywatelska? Milicja też była

Poseł PiS: Platforma jest obywatelska? Milicja też była

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
"Coraz więcej wypowiadanych opinii ale także podejmowanych decyzji, działań i zachowań czołowych działaczy Platformy, świadczy o tym, że ta partia ma tyle wspólnego z obywatelskością ile milicja do maja 1990, kiedy to została przekształcona w policję" - pisze na blogu poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
Zdaniem Kuźmiuka, od czasów prawyborów na kandydata na prezydenta RP w PO wiosną 2010 roku, partia Donalda Tuska podkreślała swój wyjątkowo demokratyczny charakter. Według polityka PiS, Tusk organizując powszechne wybory na szefa PO, nawiązuje do "sukcesu" prawyborów.

"Czołowi politycy PO mówią, że Gowin jest już poza partią"

"Ale w momencie kiedy swoją kandydaturę w tych wyborach zgłosił poseł Jarosław Gowin i na serio rozpoczął kampanię wyborczą z użyciem internetu i bezpośrednich spotkań z wyborcami, a także ostro zaczął krytykować premiera Tuska, demokracja w Platformie się skończyła" - pisze Kuźmiuk.

Jego zdaniem, czołowi politycy Platformy zaczęli stwierdzać, że mimo startu w wyborach na szefa partii, tak naprawdę Gowin znajduje się już poza tym ugrupowaniem. "Ba, nie przebiera w słowach sam premier Tusk, oceniając swojego rywala, on także wprost sugeruje, że Gowin startuje w wyborach na szefa ale na pewno nie Platformy, bez żadnych ceregieli odmówił publicznej debaty z kontrkandydatem, choć wcześniej obiecał jej przeprowadzenie młodzieżówce tej partii (miała być jej organizatorem)" - pisze Kuźmiuk.

" Szac unek dla demokracji się nie liczy "

"Szokujące wręcz dla obywatelskości i szanowaniu demokratycznych procedur w państwie, było nawoływanie przez premiera Tuska, do nie uczestniczenia w referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz Waltz. Wyjątkowo niski poziom uczestnictwa w różnego rodzaju wyborach i referendach w Polsce powodował do tej pory, że w przywódcy największych partii politycznych, a także rządzący w naszym kraju, gorąco namawiali Polaków do uczestnictwa w aktach wyborczych" - pisze Kuźmiuk.

Poseł PiS dodaje, że Donald Tusk wprost mówi, że ci którzy chcą ratować prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz przed odwołaniem, powinni na referendum nie pójść. "Nie liczy się więc nic, ani obywatelskość, ani szacunek dla procedur demokratycznych, jeżeli mielibyśmy oddać władzę, to można się posunąć to tego aby namawiać do nie uczestniczenia w wyborach" - podsumowuje Kuźmiuk.

sjk, kuzmiuk.blog.onet.pl