Biegli i prokuratorzy zabezpieczyli w Rosji ponad 300 próbek pobranych z Tu-154M, które mają być teraz badane w Polsce. Antoni Macierewicz zwrócił się do wojskowej prokuratury z prośbą o szczegółowe informacje na temat tych próbek.
- Liczę, że tym razem próbki nie zamienią się w pastę do zębów, czy do butów. Mam nadzieję, że zostaną solidnie zbadane i wyjaśnią jakie materiały wybuchowe znaleziono i jak one wpływają na realizację hipotezy o działaniu osób trzecich - oświadczył poseł PiS.
Przed rokiem "Rzeczpospolita" napisała, że śledczy badający wrak Tu-154M w Rosji wykryli na nim ślady materiałów wybuchowych - w tym m.in. trotylu. Prokuratura komentując te doniesienia wyjaśniła, że nie można mówić o znalezieniu śladów trotylu, lecz o wykryciu "substancji wysokoenergetycznych", których charakter miał być określony po zbadaniu próbek z wraku. Śledczy podkreślali, że detektory wykrywające materiały wybuchowe reagują na trotyl podobnie jak na niektóre inne materiały - np. pastę do butów.
arb, Polskie Radio
Przed rokiem "Rzeczpospolita" napisała, że śledczy badający wrak Tu-154M w Rosji wykryli na nim ślady materiałów wybuchowych - w tym m.in. trotylu. Prokuratura komentując te doniesienia wyjaśniła, że nie można mówić o znalezieniu śladów trotylu, lecz o wykryciu "substancji wysokoenergetycznych", których charakter miał być określony po zbadaniu próbek z wraku. Śledczy podkreślali, że detektory wykrywające materiały wybuchowe reagują na trotyl podobnie jak na niektóre inne materiały - np. pastę do butów.
arb, Polskie Radio