"Ja jeszcze z nikim nie rozmawiałem, wbrew temu co mogłem usłyszeć czy przeczytać. Muszę dzisiaj odbyć kilka rozmów, rzecz jasna myślałem w ostatnich godzinach intensywnie o rozmaitych kandydatach. Ale nie mogę mówić o nazwiskach, przedtem nim przeprowadzę stosowne rozmowy" - powiedział premier.
"Mogę zapewnić państwa, że dzisiaj po południu pan prezydent wręczy tym osobom stosowne nominacje" - dodał szef rządu.
"Można oczekiwać, że w poniedziałek prezydent odwoła dwóch ministrów i powoła dwóch następnych" - powiedział Siwiec w niedzielę w radiowej "Trójce".
Zapytany o zajmowane przez polityków PSL stanowiska wiceministrów, Krzysztof Janik, minister spraw wewnętrznych, odparł: "Pan Prezes Rady Ministrów zgodnie ze swoimi uprawnieniami może odwołać w każdej chwili każdego wiceministra, nie bacząc na jego przynależność partyjną". Z tego uprawnienia skorzysta, odwołując zielonych wiceministrów, wicewojewodów, itp.
Według szefa klubu PSL Zbigniewa Kuźmiuka, jego partia ma ośmiu wiceministrów, a także wicewojewodów. "To jest zaledwie kilkanaście osób. (...) Jeżeli to jest taka skala naszej obecności kadrowej, to pokazuje, jakie było partnerstwo w tej koalicji. (...) To potwierdza tezę, że tym razem w tej koalicji PSL nie targowało się o żadne stołki" - powiedział Kuźmiuk w "Trójce".
Według ministra Marka Siwca, decydującym dla mniejszościowego rządu momentem będzie głosowanie nad przyszłorocznym budżetem. "Tak naprawdę moment, gdy się mówi jak w pokerze +sprawdzam+, to jest budżet, ponieważ w przypadku nieuchwalenia budżetu może nastąpić rozwiązanie parlamentu. Czyli mówiąc wprost: 31 stycznia roku 2004, czyli cztery miesiące po obowiązkowym terminie złożenia budżetu, to jest taki moment, w którym będziemy wiedzieli, czy (...) będą wcześniejsze wybory czy nie, czy też powstanie inna forma rządu" - wyjaśnił minister.
Jego zdaniem, przy okazji głosowania nad budżetem PSL będzie mogło pokazać, czy spór w koalicji był ze strony ludowców "grą o fanty", czy też miał charakter programowy.
Rzecznik rządu Michał Tober zapowiedział w sobotę, że premier wystąpi do prezydenta o odwołanie wicepremiera i ministra rolnictwa Jarosława Kalinowskiego oraz ministra środowiska Stanisława Żelichowskiego. Bezpośrednią przyczyną rozłamu w koalicji było czwartkowe głosowanie w Sejmie w sprawie rządowego projektu ustawy o winietach. Ludowcy - tak jak opozycja - opowiedzieli się przeciwko tej ustawie.
les, pap
Czytaj też: Miller wyrzucił PSL! (aktl.)