Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek wystąpił na wspólnej konferencji z meksykańskim kapitanem na pokładzie żaglowca. Szczurek przekonywał, że trwa wyjaśnianie przyczyn bójki, do jakiej doszło między kibicami Ruchu Chorzów i marynarzami z Meksyku. Nie wykluczył, że w przypadku stwierdzonych błędów w zabezpieczaniu imprezy i ochronie gości oraz mieszkańców władze miasta będą oczekiwały zmian personalnych - podaje TVN24.
W bójce brało udział od kilkudziesięciu do ponad 100 osób , z czego większość stanowili kibice Ruchu Chorzów przebywający w Gdyni w związku z meczem Pucharu Polski Arka Gdynia-Ruch Chorzów. Z nagrań z monitoringu wynika jednak, że bijatykę sprowokowali Meksykanie, którzy przez kilka minut zaczepiali turystów. Meksykanie mieli wulgarnie odzywać się do kobiet i obrażać plażowiczów.
Prezydent Gdyni podkreślił, że gościom należy się szczególna ochrona. - W środku miasta, w niedzielę, zdarzyła się sytuacja, która nie miała prawa się zdarzyć - mówił Szczurek. Prezydent skrytykował też pomysł wprowadzenia osób przyjeżdżających na mecz na plażę.
- Nasi goście z Meksyku są gośćmi szczególnymi, zawsze witanymi z wielkim sercem - stwierdził prezydent Gdyni.
Kapitan żaglowca Juan Carlos Vera Minjares podziękował prezydentowi Gdyni. - Nasza załoga składa się z marynarzy bardzo dobrze wyszkolonych. Są oni dyplomatami i potrafią odnosić się do ludzi w stosowny sposób, są dżentelmenami. Mogę dać sobie rękę za nich uciąć - przekonywał kapitan.
ja, TVN24 Pomorze
Prezydent Gdyni podkreślił, że gościom należy się szczególna ochrona. - W środku miasta, w niedzielę, zdarzyła się sytuacja, która nie miała prawa się zdarzyć - mówił Szczurek. Prezydent skrytykował też pomysł wprowadzenia osób przyjeżdżających na mecz na plażę.
- Nasi goście z Meksyku są gośćmi szczególnymi, zawsze witanymi z wielkim sercem - stwierdził prezydent Gdyni.
Kapitan żaglowca Juan Carlos Vera Minjares podziękował prezydentowi Gdyni. - Nasza załoga składa się z marynarzy bardzo dobrze wyszkolonych. Są oni dyplomatami i potrafią odnosić się do ludzi w stosowny sposób, są dżentelmenami. Mogę dać sobie rękę za nich uciąć - przekonywał kapitan.
ja, TVN24 Pomorze