Ksiądz złamał zakaz metropolity. "Bóg mi świadkiem, inaczej nie mogę"

Ksiądz złamał zakaz metropolity. "Bóg mi świadkiem, inaczej nie mogę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Ksiądz Jacek Stasiak z Aleksandrowa złamał zakaz łódzkiego metropolity i odprawił mszę w kościele św. Stanisława w Aleksandrowie odprawił mszę. Zrobił to wbrew wyraźnemu zakazowi przełożonych.
Łódzki metropolita ks. abp Marek Jędraszewski nałożył karę suspensy na aleksandrowskiego duchownego co oznacza, że ks. Stasiak nie ma pozwolenia na sprawowanie żadnych czynności kapłańskich. W mszy uczestniczyło 300 osób.

Podczas ogłoszeń duszpasterskich powiedział: „Informuję, że odesłałem biskupowi bez żadnego komentarza pismo (Dekret o nałożeniu suspensy - red.), które zostało tutaj złożone w ubiegłą niedzielę przez przedstawiciela kurii”. - Ksiądz biskup - z całym szacunkiem - łamie prawo i przekona się o tym, uzyskując moje odwołanie i opinię prawną – dodał. Ocenił, że działanie kurii jest „jedną wielką intrygą” i żąda się od niego "bezpłatnego przekazania kościoła św. Stanisława na rzecz arcybiskupa i diecezji". - To zgodnie z polskim prawem odbyć się nie może - podkreślał ksiądz Stasiak.

- Moje zdecydowane "nie" nie jest wyrazem nieposłuszeństwa. Biskup lekceważy i ignoruje zarówno przepisy prawa, jak i dokumentację, którą złożyłem. Tworzy fikcję prawną, na podstawie której wydaje dokumenty niemające mocy prawnej. Bez względu na to, że jesteśmy w kościele, jesteśmy także obywatelami państwa, których obowiązuje przestrzeganie prawa. W związku z tym moi adwokaci występują wobec arcybiskupa łódzkiego na drogę sądową o złamanie przepisów prawa i odszkodowanie za wyrządzone krzywdy – dodał.

Na koniec ksiądz zacytował Lutra: "Bóg mi świadkiem, inaczej nie mogę". Wypowiedź duchownego została nagrodzona brawami.

eb, Gazeta Wyborcza