Urząd Miasta St. Warszawy odwołał wsparcie dla festiwalu Fugazi, który miał być "najdłuższym koncertem świata". Zdaniem Piotra Guziała, przewodniczącego Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, warszawscy urzędnicy niszczą kulturalne życie miasta i wolą wydawać miliony złotych na muzykę disco polo.
Festiwal Fugazi w Warszawie nie odbędzie się. Wydarzenie reklamowane jako "największa scena dla młodych zespołów oraz gwiazd" miało się rozpocząć 1 września i trwać przez trzy tygodnie na Cyplu Czerniakowskim. Warszawa odwołała finansowe wsparcie dla festiwalu. "To kolejny dowód na to, że urzędnicy nie dbają o tkankę miejską, nie zależy im na życiu i promocji Warszawy. Pokazuje to, jak bardzo oderwani od rzeczywistości są urzędnicy, którzy najbardziej sobie cenią «spokój nad papierami»" - pisze Piotr Guział, przewodniczący Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej.
Zdaniem WWS, która jest inicjatorem referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, ekipa urzędującej prezydent "od dawna niszczy życie kulturalne miasta". "Między bajki można włożyć wszystkie zapewnienia Ratusza, że chcą rozwijać kulturę nad Wisłą i wspierają młodych ludzi, którzy – pełni zapału – chcą zrobić coś ciekawego dla Warszawy. Fikcją jest dialog z klubokawiarniami. Przedstawiciele tego środowiska zaprosili mnie jakiś czas temu nad Wisłę i pokazali, jak wielu warszawiaków chce się bawić i jaki bałagan towarzyszy tej zabawie, gdyż miasto nie potrafi nawet oświetlić ciągów pieszych i wyrównać chodników" - ubolewa Piotr Guział.
"Wygląda na to, że urzędnicy popierają tylko muzykę disco polo, której za ponad 3,5 mln zł słuchaliśmy na miejskim sylwestrze i koncerty chopinowskie, trafiające do bardzo wąskiej grupy odbiorców. Władze miasta nie interesują się i
nawet nie chcą się zainteresować nowymi projektami" - pisze dalej przewodniczący WWS. Jego zdaniem, odwołanie wsparcia dla Fugazi Festival to kolejny dowód na "skostnienie, arogancję i brak wyobraźni ekipy obecnej
prezydent Warszawy". Warszawska Wspólnota Samorządowa żąda dymisji wicedyrektora Gabinetu Prezydenta Jarosława Jóźwiaka za "wprowadzenie organizatorów w błąd, arogancję i powoływanie się na wpływy".
sjk
Zdaniem WWS, która jest inicjatorem referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, ekipa urzędującej prezydent "od dawna niszczy życie kulturalne miasta". "Między bajki można włożyć wszystkie zapewnienia Ratusza, że chcą rozwijać kulturę nad Wisłą i wspierają młodych ludzi, którzy – pełni zapału – chcą zrobić coś ciekawego dla Warszawy. Fikcją jest dialog z klubokawiarniami. Przedstawiciele tego środowiska zaprosili mnie jakiś czas temu nad Wisłę i pokazali, jak wielu warszawiaków chce się bawić i jaki bałagan towarzyszy tej zabawie, gdyż miasto nie potrafi nawet oświetlić ciągów pieszych i wyrównać chodników" - ubolewa Piotr Guział.
"Wygląda na to, że urzędnicy popierają tylko muzykę disco polo, której za ponad 3,5 mln zł słuchaliśmy na miejskim sylwestrze i koncerty chopinowskie, trafiające do bardzo wąskiej grupy odbiorców. Władze miasta nie interesują się i
nawet nie chcą się zainteresować nowymi projektami" - pisze dalej przewodniczący WWS. Jego zdaniem, odwołanie wsparcia dla Fugazi Festival to kolejny dowód na "skostnienie, arogancję i brak wyobraźni ekipy obecnej
prezydent Warszawy". Warszawska Wspólnota Samorządowa żąda dymisji wicedyrektora Gabinetu Prezydenta Jarosława Jóźwiaka za "wprowadzenie organizatorów w błąd, arogancję i powoływanie się na wpływy".
sjk