Grzechem ciężkim (czyli śmiertelnym) jest udział w mszy prowadzonej przez suspendowanego (zawieszonego) księdza - przekonuje wiernych łódzka archidiecezja. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Ostrzeżenie przed udziałem w mszy zawieszonego księdza zamieściła na swojej stronie internetowej łódzka archidiecezja. Powód? Zachowanie ks. Jacka Stasiaka z Aleksandrowa, który - mimo nałożenia przez niego kary suspensy przez metropolitę łódzkiego ks. abp. Marka Jędraszewskiego nadal odprawia msze w swojej parafii. Ks. Stasiak został ukarany suspensą ponieważ zlekceważył wcześniejsze upomnienia, w których arcybiskup żądał od niego, by zaprzestał odprawiania mszy w kościele aleksandrowskim pw. św. Stanisława Kostki a także zaprzestał prowadzenia przedsięwzięć gospodarczych oraz "wszelkiej działalności niezgodnej ze stanem duchownym".
Ks. Stasiak nie przyjmuje do wiadomości kary nałożonej na niego przez arcybiskupa. Wiernym powiedział, że dekret o suspensie odesłał metropolicie, któremu zarzuca łamanie prawa. Ksiądz zamierza procesować się z arcybiskupem.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Ks. Stasiak nie przyjmuje do wiadomości kary nałożonej na niego przez arcybiskupa. Wiernym powiedział, że dekret o suspensie odesłał metropolicie, któremu zarzuca łamanie prawa. Ksiądz zamierza procesować się z arcybiskupem.
arb, "Gazeta Wyborcza"