Poseł Jacek Żalek odszedł z Platformy Obywatelskiej. Koalicja PO-PSL ma w Sejmie jedynie dwa głosy przewagi. - To jest dobra rzecz, bo w ten sposób mamy zawsze mobilizację - mówi na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury.
Po odejściu Jacka Żalka z PO, koalicja rządząca ma w Sejmie 232 posłów. Parlamentarna większość liczy 231. - To jest dobra rzecz, bo w ten sposób mamy zawsze mobilizację. Nie jest tak, że 10 czy 5 posłów gdzieś pojedzie, tylko jest planowanie posiedzenie Sejmu i rządu - przyznaje Jan Bury. Zdaniem posła PSL, odejście posłów, na których głosy nie można było liczyć, jest rzeczą korzystną dla klubu.
- To są tacy posłowie, którzy od kilku miesięcy jedną nogą w klubie byli, a inną nogą byli już gdzieś daleko w kosmosie. Liczenie na takich posłów to jest taki złudne patrzenie na to, że mamy większość. Dla przejrzystości sytuacji lepiej, że sobie poszli własną drogą - tłumaczy na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia szef klubu PSL.
Dodaje, że liczba posłów koalicji rządzącej raczej się już nie zmniejszy. Jak mówi, według zapewnień członków PO po odejściu z partii Żalka żaden inny poseł nie planuje rozstawać się z formacją Donalda Tuska.
sjk, Program Pierwszy Polskiego Radia
- To są tacy posłowie, którzy od kilku miesięcy jedną nogą w klubie byli, a inną nogą byli już gdzieś daleko w kosmosie. Liczenie na takich posłów to jest taki złudne patrzenie na to, że mamy większość. Dla przejrzystości sytuacji lepiej, że sobie poszli własną drogą - tłumaczy na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia szef klubu PSL.
Dodaje, że liczba posłów koalicji rządzącej raczej się już nie zmniejszy. Jak mówi, według zapewnień członków PO po odejściu z partii Żalka żaden inny poseł nie planuje rozstawać się z formacją Donalda Tuska.
sjk, Program Pierwszy Polskiego Radia