- Będę dziś na demonstracji jako szary członek "Solidarności" - powiedział na antenie RMF FM Marian Krzaklewski.
W ocenie byłego przewodniczącego "Solidarności", rząd Tuska zignorował rozmowy ze związkowcami. - W momencie, gdy rząd złamał zasady dotyczące dialogu, ponieważ przeprowadził ustawę o uelastycznieniu czasu pracy bez trybu, który jest w Komisji Trójstronnej, czyli bez typowych konsultacji, negocjacji. No to... to spowodowało właśnie taką sytuację, że związek się zawiesił i inne związki zawiesiły działanie w Komisji Trójstronnej. No, bo komisja została przez rząd, przepraszam za określenie, olana - stwierdził Krzaklewski.
- Rząd ulegnie na zasadzie konsekwencji czasowych, konsekwencji tego, bo to, ewidentnie to daje informacje społeczeństwu, jaki jest stan rządu, jeśli chodzi o jego potencjał polityczny do rządzenia. Potencjał jest coraz niższy i to jest właśnie efekt... - podkreślił polityk.
Polityk odniósł się też do słów senatora PO Jana Filipa Libickiego, który krytykował związkowców. - Olbrzymi błąd robi, że rozpoczął taką właśnie wojnę ze związkami. Na naciągnięte argumenty, gdy Polska rzeczywiście jest przecież mistrzem Europy, niechlubnym w umowach śmieciowych - zaznaczył były szef "Solidarności".
- A teraz w Danii ta afera. Ambasada polska w Danii wydaje taką broszurkę, gdzie pracodawcom mówi, jak obchodzić związki zawodowe, jak omijać układy zbiorowe w Danii, no naprawdę no... Nie wiem, kto to reżyseruje, ale niestety coś mi się wydaje, że niestety to bez wiedzy premiera się nie dzieje - dodał Krzaklewski.
ja, RMF FM
- Rząd ulegnie na zasadzie konsekwencji czasowych, konsekwencji tego, bo to, ewidentnie to daje informacje społeczeństwu, jaki jest stan rządu, jeśli chodzi o jego potencjał polityczny do rządzenia. Potencjał jest coraz niższy i to jest właśnie efekt... - podkreślił polityk.
Polityk odniósł się też do słów senatora PO Jana Filipa Libickiego, który krytykował związkowców. - Olbrzymi błąd robi, że rozpoczął taką właśnie wojnę ze związkami. Na naciągnięte argumenty, gdy Polska rzeczywiście jest przecież mistrzem Europy, niechlubnym w umowach śmieciowych - zaznaczył były szef "Solidarności".
- A teraz w Danii ta afera. Ambasada polska w Danii wydaje taką broszurkę, gdzie pracodawcom mówi, jak obchodzić związki zawodowe, jak omijać układy zbiorowe w Danii, no naprawdę no... Nie wiem, kto to reżyseruje, ale niestety coś mi się wydaje, że niestety to bez wiedzy premiera się nie dzieje - dodał Krzaklewski.
ja, RMF FM