Miller: jeśli rząd to zlekceważy, następnym razem przyjdzie 300 tys. osób

Miller: jeśli rząd to zlekceważy, następnym razem przyjdzie 300 tys. osób

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef SLD Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Decydujące jest pytanie teraz, co rząd uczyni, co premier dostrzeże w tych demonstracjach - stwierdził Leszek Miller, odnosząc się do protestów związkowców w Warszawie.
W ocenie Millera demonstracja związkowców była udana. - To też pokazuje, jak bardzo napięta jest sytuacja w Polsce, jak bardzo wiele załóg pracowniczych ma dość obecnej sytuacji - zaznaczył Miller.

Zdaniem Millera między rządem, a związkami zawodowymi nie ma dialogu. - Tu nie chodzi tylko o dialog w Komisji Trójstronnej, ale w województwach są wojewódzkie komisje dialogu społecznego, które prawdopodobnie też nie wypełniają swoich powinności - podkreślił szef SLD.

Miller dodał, że jeśli rząd zlekceważy związkowców, za jakiś czas może przyjść na demonstrację nie 100 tys. osób, a 300 tysięcy. - Ta atmosfera będzie tylko wzrastać w swojej temperaturze - stwierdził polityk.

ja, tvn24.pl, TVN24