Grzegorz Małkus, który jako wiceprezydent miasta przygotowywał plan reorganizacji lokalnego szkolnictwa zakładający zamknięcie części placówek oświatowych, obecnie wraz z całym lokalnym PiS-em... protestuje przeciwko zamykaniu szkół - pisze "Gazeta Wyborcza".
Zarząd komitetu miejskiego PiS w Skarżysku-Kamiennej wydał oświadczenie, w którym podkreśla, że "podjął decyzję o udzieleniu pełnego wsparcia dla wszelkich działań mających na celu przeciwdziałanie zamykaniu szkół i placówek oświatowych, tj. działań tożsamych z linią programową partii". W dalszej części oświadczenia czytamy iż zarząd "jednogłośnie wyraził kategoryczny sprzeciw co do planowanych działań w zakresie likwidacji szkół i placówek oświatowych". W posiedzeniu zarządu, po którym wydano to oświadczenie, wzięli udział Marcin Piętak, szef struktur PiS w Skarżysku-Kamiennej, Tadeusz Sikora, Mariusz Bodo i wiceprezydent Małkus.
Tymczasem Małkus wcześniej pracował nad planem przewidującym... likwidację Szkoły Podstawowej nr 5 i Gimnazjum nr 2 w Skarżysku-Kamiennej. Władze zdecydowały się na takie działania ponieważ dług gminy wynosi obecnie 115,4 mln zł - co stanowi 94,87 proc. jej budżetu. Plan ratunkowy - przewidujący m.in. likwidację dwóch szkół, ma przynieść gminie 51 mln złotych oszczędności.
Postępowanie partyjnego kolegi tłumaczy poseł PiS ze Skarżyska-Kamiennej, Andrzej Bętkowski. - Wiceprezydent jako urzędnik został poproszony o przygotowanie planu reorganizacji szkół. Pada w nim niestety słowo "likwidacja". Na zarządzie głosował jednak wedle linii politycznej - wyjaśnia.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Tymczasem Małkus wcześniej pracował nad planem przewidującym... likwidację Szkoły Podstawowej nr 5 i Gimnazjum nr 2 w Skarżysku-Kamiennej. Władze zdecydowały się na takie działania ponieważ dług gminy wynosi obecnie 115,4 mln zł - co stanowi 94,87 proc. jej budżetu. Plan ratunkowy - przewidujący m.in. likwidację dwóch szkół, ma przynieść gminie 51 mln złotych oszczędności.
Postępowanie partyjnego kolegi tłumaczy poseł PiS ze Skarżyska-Kamiennej, Andrzej Bętkowski. - Wiceprezydent jako urzędnik został poproszony o przygotowanie planu reorganizacji szkół. Pada w nim niestety słowo "likwidacja". Na zarządzie głosował jednak wedle linii politycznej - wyjaśnia.
arb, "Gazeta Wyborcza"