Posłowie PO, SLD oraz Ruchu Palikota w czasie, gdy w Warszawie 14 września odbywała się wielotysięczna demonstracja związkowców z trzech central związkowych, grali w piłkę nożna z posłami z Turcji.
Polscy politycy pokonali Turków 5:1. Mecz odbył się w Siedlcach. Polski parlament reprezentowało 12 posłów, 10 z PO [m.in. Roman Kosecki, Cezary Kucharski, Ireneusz Raś, Andrzej Biernat, Paweł Papke i Andrzej Halicki - red.] oraz po jednym z SLD i Ruchu Palikota.
- Mecz był rzeczywiście poważny, bo przyjechała reprezentacja parlamentu tureckiego z masażystami, bardzo profesjonalna - powiedział w rozmowie z Superstacją Andrzej Halicki. Bramki dla Polaków zdobyli: 3 Kucharski, Papke i Halicki.
- Politycy powinni albo obradować w Sejmie albo wyjść do tych ludzi i pochylić się nad ich postulatami, a nie grać w piłkę - ocenił Grzegorz Napieralski z SLD.
- To jest typowe zachowanie naszych polityków, szczególnie z obecnej partii rządzącej. Nie na darmo premier na tym swoim pomniku, który mu ofiarowaliśmy trzyma piłkę nożną. Jak to mówią, wolą haratnąć w gałę niż spotykać się i rozmawiać ze społeczeństwem. Szczególnie tą częścią społeczeństwa, która jest krytyczna wobec władzy - powiedział o meczu rzecznik prasowy NSZZ Solidarność.
Posłom PO nie podoba się krytyka, gdyż jak wyjaśniali sobota to dzień wolny od pracy. - To cała Polska ma już niczym się nie zajmować, tylko manifestacją w Warszawie? No kompletna jakaś bzdura. Nawet nie wiem jak to komentować - ocenił Adam Szejnfeld.
Superstacja, ml
- Mecz był rzeczywiście poważny, bo przyjechała reprezentacja parlamentu tureckiego z masażystami, bardzo profesjonalna - powiedział w rozmowie z Superstacją Andrzej Halicki. Bramki dla Polaków zdobyli: 3 Kucharski, Papke i Halicki.
- Politycy powinni albo obradować w Sejmie albo wyjść do tych ludzi i pochylić się nad ich postulatami, a nie grać w piłkę - ocenił Grzegorz Napieralski z SLD.
- To jest typowe zachowanie naszych polityków, szczególnie z obecnej partii rządzącej. Nie na darmo premier na tym swoim pomniku, który mu ofiarowaliśmy trzyma piłkę nożną. Jak to mówią, wolą haratnąć w gałę niż spotykać się i rozmawiać ze społeczeństwem. Szczególnie tą częścią społeczeństwa, która jest krytyczna wobec władzy - powiedział o meczu rzecznik prasowy NSZZ Solidarność.
Posłom PO nie podoba się krytyka, gdyż jak wyjaśniali sobota to dzień wolny od pracy. - To cała Polska ma już niczym się nie zajmować, tylko manifestacją w Warszawie? No kompletna jakaś bzdura. Nawet nie wiem jak to komentować - ocenił Adam Szejnfeld.
Superstacja, ml