Dostępu do informacji tajnych, poufnych i zastrzeżonych pozbawiła gen. Waldemara Skrzypczaka Służba Kontrwywiadu Wojskowego - dowiedziało się Radio Zet. Taki krok SKW to prawdopodobnie efekt oskarżeń pod adresem generała, który - według SKW - lobbował na rzecz izraelskich koncernów zbrojeniowych. O sprawie tej pisał tygodnik "Wprost".
Gen. Skrzypczak może jeszcze odwołać się do premiera w sprawie odebrania mu dostępu do informacji niejawnych. W MON były dowódca wojsk lądowych odpowiada za zakupy uzbrojenia.
Tymczasem 20 września w mediach pojawiła się informacja, że premier przychylił się do wniosku szefa MON Tomasza Siemoniaka o dymisję szefa SKW gen. bryg. Janusza Noska. W związku z przewidzianą w ustawie procedurą, premier zwrócił się do Sejmowej Komisji ds. Służ Specjalnych oraz Kolegium ds. Służb Specjalnych o wydanie opinii w tej kwestii.Według Radia Zet szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego straci swoje stanowisko z powodu afery korupcyjnej w bazie lotniczej w Malborku. W związku z korupcją w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku odwołany został dowódca jednostki. Dowódca bazy został odwołany dzień po tym jak wojskowa prokuratura postawiła zarzuty sześciu osobom - żołnierzom i cywilom. Zarzuty były związane z ustawianiem przetargów na ochronę lotniska, działaniem w zorganizowanej grupie przestępczej, nadużywaniem uprawnień oraz wyłudzaniem pieniędzy na szkodę wojska. Straty spowodowane działaniami zatrzymanych osób mogą sięgać kilkudziesięciu milionów złotych.
ml, arb, Radio Zet
Tymczasem 20 września w mediach pojawiła się informacja, że premier przychylił się do wniosku szefa MON Tomasza Siemoniaka o dymisję szefa SKW gen. bryg. Janusza Noska. W związku z przewidzianą w ustawie procedurą, premier zwrócił się do Sejmowej Komisji ds. Służ Specjalnych oraz Kolegium ds. Służb Specjalnych o wydanie opinii w tej kwestii.Według Radia Zet szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego straci swoje stanowisko z powodu afery korupcyjnej w bazie lotniczej w Malborku. W związku z korupcją w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku odwołany został dowódca jednostki. Dowódca bazy został odwołany dzień po tym jak wojskowa prokuratura postawiła zarzuty sześciu osobom - żołnierzom i cywilom. Zarzuty były związane z ustawianiem przetargów na ochronę lotniska, działaniem w zorganizowanej grupie przestępczej, nadużywaniem uprawnień oraz wyłudzaniem pieniędzy na szkodę wojska. Straty spowodowane działaniami zatrzymanych osób mogą sięgać kilkudziesięciu milionów złotych.
ml, arb, Radio Zet