Na plakacie przygotowanym przez PiS, który ma zachęcać do udziału w referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz widać dużą literę "W" i datę 13 października 2013 roku (dzień referendum). Artur Górski tłumacząc przesłanie plakatu twierdzi, że plakat "ma mobilizować tych, którzy z taką samą gotowością ruszyliby na Godzinę W - jak Warszawa" - relacjonuje "Gazeta Wyborcza".
Artur Górski jest przekonany, że litera "W" nawiązuje do "godziny W" - a więc momentu wybuchu powstania warszawskiego 1 sierpnia 1944 roku. - Litera "W" nawiązuje do patriotyzmu warszawskiego, ma mobilizować tych, którzy z taką samą gotowością ruszyliby na godzinę "W" - jak Warszawa - podkreśla poseł PiS.
Z kolei rzecznik warszawskiego PiS wyjaśnia plakat bez odnoszenia się do historii. - Przekaz jest obrazowy i prosty. "W" jak Warszawa - przekonuje Jarosław Krajewski .
arb, "Gazeta Wyborcza"
Z kolei rzecznik warszawskiego PiS wyjaśnia plakat bez odnoszenia się do historii. - Przekaz jest obrazowy i prosty. "W" jak Warszawa - przekonuje Jarosław Krajewski .
arb, "Gazeta Wyborcza"