- Powstaje pytanie, czy PO będzie mogła w tej chwili namawiać do pójścia na wybory - powiedział na antenie radiowej Jedynki politolog Aleksander Smolar komentując działania PO zmierzające do zniechęcenia warszawiaków do udziału w referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.
W ocenie Smolara PO może sobie zaszkodzić demobilizując swój elektorat. - Może mieć to duży efekt psychologiczny i zdeterminować kolejne wybory - stwierdził politolog.
Referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydenta Warszawy ma się odbyć 13 października. Jeżeli frekwencja w referendum nie przekroczy 30 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Warszawy, wówczas jego wynik nie będzie wiążący.
Smolar odniósł się także do wykorzystania na plakatach Prawa i Sprawiedliwości symbolu "W". Zdaniem politologa nie sprzyja to pogłębieniu demokracji i zaufania obywateli.
Plakat Prawa i Sprawiedliwości zachęcający do udziału w referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz odwołuje się do symboliki powstania warszawskiego. Widać na nim dużą, czerwoną literę "W", która budzi skojarzenia z Godziną W - momentem wybuchu Powstania Warszawskiego.
ja, Polskie Radio Program Pierwszy
Referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydenta Warszawy ma się odbyć 13 października. Jeżeli frekwencja w referendum nie przekroczy 30 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Warszawy, wówczas jego wynik nie będzie wiążący.
Smolar odniósł się także do wykorzystania na plakatach Prawa i Sprawiedliwości symbolu "W". Zdaniem politologa nie sprzyja to pogłębieniu demokracji i zaufania obywateli.
Plakat Prawa i Sprawiedliwości zachęcający do udziału w referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz odwołuje się do symboliki powstania warszawskiego. Widać na nim dużą, czerwoną literę "W", która budzi skojarzenia z Godziną W - momentem wybuchu Powstania Warszawskiego.
ja, Polskie Radio Program Pierwszy