Kurski: w RPA mają Mandelę. My mamy Wałęsę

Kurski: w RPA mają Mandelę. My mamy Wałęsę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot. FOTOMAT / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Tak jak Afryka Południowa ma Nelsona Mandelę, tak my mamy Lecha Wałęsę. Nie powinniśmy niszczyć własnych symboli - mówił w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24 Jarosław Kurski,zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", kiedyś rzecznik prasowy byłego prezydenta.
- Byłem dozgonnie wdzięczny Lechowi (Wałęsie - red.), że pokazał mi, na czym polega polityka. Bismarck mawiał, że nie należy przyglądać się, jak się robi parówki i politykę. Otóż ja miałem tę niemiłą przyjemność zobaczyć, jak się robi politykę. I pomyślałem sobie: nigdy więcej. I za tę lekcję bardzo Lechowi dziękuje - podkreślił.

Andrzej Milczanowski podkreślił, że Lech Wałęsa był "wodzem". - To był nasz wódz, on nas prowadził. A było nas mało - stwierdził.

Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, Tomasz Nałęcz, zaznaczył, że na przestrzeni lat jego ocena decyzji i działań Lecha Wałęsy uległa zmianie. - Dziś bym mu znacznie więcej racji przyznał - stwierdził. Dodał, że najlepiej ocenia Wałęsę w okresie Sierpnia 80 i stanu wojennego. - Gdyby inne zachowanie Wałęsy było w stanie wojennym, nie byłoby roku '89. Wszystko by się potoczyło inaczej - przekonywał Nałęcz.

ja, TVN24