Specjalista od public relations, stojący między innymi za sukcesami Andrzeja Leppera i Ruchu Palikota, Piotr Tymochowicz w rozmowie z TVP Info przyznał, że polski Kościół katolicki korzystał z jego usług.
-W latach 90-tych i na początku 2001-2002 roku m.in. w Licheniu szkoliłem biskupów i arcybiskupów z zachowań medialnych i pomagałem przy konstruowaniu Katolickiej Agencji Informacyjnej. Kiedyś polski Kościół korzystał więc z moich usług - powiedział Tymochowicz. Ekspert od PR podkreślił także, że jego zdaniem z podobnych usług musiał skorzystać arcybiskup Hoser, który przeprosił za skandal pedofilski w podległej mu parafii.
Tymochowicz przekonywał także, że Stolica Apostolska skrycie korzysta z usług PR co widać po działaniach papieża Franciszka. - Papież Franciszek perfekcyjnie buduje pomost między Kościołem instytucjonalnym, a wierzącymi, atakując Kościół instytucję. Teraz buduje zaufanie ludzi, stając po stronie wiernych po to, by za chwilę stanąć w obronie instytucji. Poza tym niektórzy liderzy Kościoła, głównie papież Franciszek, uświadomili sobie, że argument, który był przez wieki stosowany, nagle przestaje się sprawdzać. Kościół zawsze mówił, że działa dwa tysiące lat, nie z takimi problemami sobie radził i nic nie jest w stanie go poruszyć. Tak, tyle, że przez dwa tysiące lat nie było internetu, nie było tak szalonej wymiany informacji i możliwości zrzeszania się ludzi. To zupełnie nowa rzeczywistość, w której może się posypać największa instytucja, może zbankrutować super mocarstwo i może rozpaść się tak wielka wspólnota, jak Kościół katolicki. To jest dramat, który Kościół sobie bardzo powoli uświadamia - zaznaczył Tymochowicz.
TVP Info, ml
Tymochowicz przekonywał także, że Stolica Apostolska skrycie korzysta z usług PR co widać po działaniach papieża Franciszka. - Papież Franciszek perfekcyjnie buduje pomost między Kościołem instytucjonalnym, a wierzącymi, atakując Kościół instytucję. Teraz buduje zaufanie ludzi, stając po stronie wiernych po to, by za chwilę stanąć w obronie instytucji. Poza tym niektórzy liderzy Kościoła, głównie papież Franciszek, uświadomili sobie, że argument, który był przez wieki stosowany, nagle przestaje się sprawdzać. Kościół zawsze mówił, że działa dwa tysiące lat, nie z takimi problemami sobie radził i nic nie jest w stanie go poruszyć. Tak, tyle, że przez dwa tysiące lat nie było internetu, nie było tak szalonej wymiany informacji i możliwości zrzeszania się ludzi. To zupełnie nowa rzeczywistość, w której może się posypać największa instytucja, może zbankrutować super mocarstwo i może rozpaść się tak wielka wspólnota, jak Kościół katolicki. To jest dramat, który Kościół sobie bardzo powoli uświadamia - zaznaczył Tymochowicz.
TVP Info, ml