Dwudniowe spotkanie w salach miejscowego Muzeum Początków Państwa Polskiego i Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego, odbywa się pod hasłem "Quo vadis Europo?".
Metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński uważa, iż wzorem Jana Pawła II należałoby mówić nie tyle o poszerzeniu Unii Europejskiej, lecz o europeizacji całego kontynentu.
"Wymiar duchowy Unii Europejskiej jest - obok wymiaru ekonomicznego - wyzwaniem podejmowanym wspólnie przez kraje Piętnastki i nowe kraje kandydujące" - oświadczył na spotkaniu gnieźnieńskim Józef Oleksy. Dodał, że Unia nie jest celem samym w sobie, ale środkiem i szansą realizowania: dobrobytu i bezpieczeństwa, tworzenia warunków dla wszechstronnego, a zatem duchowego rozwoju człowieka.
O potrzebie "powrotu do korzeni" i do chrześcijańskiej tradycji w jednoczącej się Europie wspomniał ksiądz kardynał Lubomyr Huzar, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Grekokatolickiego.
"W każdym pokoleniu Europejczycy są zmuszeni walczyć o chrześcijańskość Europy", mówił wybitny filozof katolicki, minister ds. europejskich Republiki Włoskiej Rocco Buttiglione. mając na myśli wizję Europy Jana Pawła II.
"Dzisiaj dość często wyrażane są absurdalne obawy przed rzekomym zagrożeniem ze strony Europy, gdy tymczasem Europa i Unia Europejska oparte są właśnie na różnorodności kulturowej. Europa oczekuje od nas tej różnorodności" - powiedział prof. Zdzisław Najder.
Według prof. Marii Braun-Gałkowskiej z KUL, nasza integracja z Europą będzie "poszerzeniem pojęcia ojczyzny, jakby poszerzeniem rodziny".
Największym zagrożeniem dla polskiej suwerenności i tożsamości w procesie integracji europejskiej jest "słabość państwa i słabość charakteru Polaków". Po 12 latach okazuje się, że "nasze Państwo jest kruche", że zagrożona jest przede wszystkim "nasza suwerenność wewnętrzna" - przestrzega Maciej Płażyński (PO).
Przed zjawiskami zarówno "eurofobii" jak i "euroeuforii" ostrzegał poseł Artur Zawisza (PiS). "Eurofobia jest cechą charakterystyczną dla bojących się wspólnej Europy, a euroeuforia ogarnia entuzjastów UE w takim stopniu, że nie przyjmują żadnych wątpliwości, czy odmiennych opinii" - mówił.
Pozytywne nastawienie do integracji z Unią Europejską deklarują polskie Kościoły, licznie reprezentowane na zjeździe. "Nie ma między nami większych różnic w patrzeniu na UE. Raczej akcent stawiamy niekiedy w różnych miejscach" - powiedział biskup Tadeusz Szurman z katowickiej diecezji Kościoła Ewangelicko- Augsburskiego.
Arcybiskup Henryk Muszyński zapewnił, że w kwestii integracji "nie ma pęknięcia w Episkopacie". Podkreślił, że episkopat w procesie integracji z UE kładzie nacisk na trzy podstawowe kryteria: godność człowieka, dobro wspólne i demokrację.
Nie ukrywał, że Kościół obstaje przy takim sformułowaniu Invocatio Dei, by nawiązywał do boga i wartości, na których wyrosła kultura europejska. Uważa, że polska formuła jest "kompromisowa" i "do przyjęcia".
Abp Muszyński podkreślił "ogromne znaczenie" spotkania z członkami Konwentu Europejskiego w ramach IV Zjazdu Gnieźnieńskiego: "Mamy tu czołowych polityków z jednej i drugiej strony europejskiej sceny politycznej; to bardzo potrzebne, ponieważ żyjemy we własnym środowisku i utwierdzamy się w naszych uprzedzeniach", tymczasem powinniśmy posłuchać, jak inni widzą Polskę i jakie mają wobec niej oczekiwania".
Doradca przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego ds. dialogu ze wspólnotami wyznaniowymi Michael Weninger wezwał na konferencji do "eurorealizmu". Odpowiadając na obawy tych Polaków, którzy uważają, że w Unii czyha na "polską rodzinę" zbyt wiele niebezpieczeństw natury duchowej i moralnej, powiedział: "Głos Polski w koncercie narodów europejskich jest bardzo ważny. Czyż nie lepiej jest walczyć wspólnie z piętnastką o swe ideały, niż czynić to oddzielnie, w pojedynkę?"
Organizatorami sympozjum, któremu patronuje prymas Józef Glemp, są m.in.: Forum Świętego Wojciecha, Rada Ruchów i Stowarzyszeń Archidiecezji Gnieźnieńskiej, Polska Federacja Ruchów Obrony Życia, Katolicka Agencja Informacyjna i poznański uniwersytet.
em, pap