- Ja publicznie poparłem ideę referendum w chwili, gdy był pomysł i inicjatywa. Po ostatnich wydarzeniach, które miały miejsce z udziałem PiS, zmieniłem zdanie - stwierdził Roman Giertych w rozmowie z Moniką Olejnik.
Romanowi Giertychowi nie podoba się kampania PiS ws. referendum. Wyjaśnił, dlaczego wcześniej wspierał ideę referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. - To jest trochę sytuacja takiego pasażera, który przychodzi na przystanek i widzi autobus. Tam siedzi kierowca, trochę nieudolny, leniwy, czasem popluje przy wydawaniu pieniędzy, czasem nie wyda wszystkiego i człowiek ma już dosyć. Chce, żeby coś się zmieniło - mówił.
Wyjaśnił też, dlaczego zmienił w tej sprawie zdanie. - Nagle widzi, że przyjeżdża drugi autobus, ten który ma być w zastępstwie i nagle się okazuje, że kierowca to znany wariat, nawet z literką W. Może ta literka W, która zdobi plakaty PiS ma takie podświadome przesłanie do obywateli. Jeśli człowiek ma wybór pomiędzy wariatem a leniuchem, zawsze wybierze nieudolnego, bo wariat może zabić a nieudolny najwyżej nie dojedzie na czas - powiedział.
eb, tvn24
Wyjaśnił też, dlaczego zmienił w tej sprawie zdanie. - Nagle widzi, że przyjeżdża drugi autobus, ten który ma być w zastępstwie i nagle się okazuje, że kierowca to znany wariat, nawet z literką W. Może ta literka W, która zdobi plakaty PiS ma takie podświadome przesłanie do obywateli. Jeśli człowiek ma wybór pomiędzy wariatem a leniuchem, zawsze wybierze nieudolnego, bo wariat może zabić a nieudolny najwyżej nie dojedzie na czas - powiedział.
eb, tvn24