- Zwyciężył rozum, przegrały emocje, naiwność i egzaltacja. Stanęliśmy po stronie rozumu - oświadczył na antenie TVN24 były premier i szef SLD Leszek Miller.
Według wstępnych sondaży prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz utrzyma swoje stanowisko - referendum zostanie unieważnione z powodu zbyt niskiej frekwencji. Zdaniem Leszka Millera, warszawiacy uznali, że władzę zmienia się w wyborach, a nie w referendum. - W referendum się głosuje, ale się nie wybiera. Bardzo się cieszę, że SLD w Warszawie stanął po stronie rozumu. Rozum zwyciężył - powiedział Leszek Miller w programie "Wstajesz i wiesz" TVN24.
Zdaniem szefa SLD, ci mieszkańcy Warszawy, którzy kierują się mentalnością "egzaltowanej pensjonarki", mają wiele do przemyślenia. Jak wyjaśnił Miller, chodzi o koalicję, która jego zdaniem utworzyła się przy okazji warszawskiego referendum. - Koalicja od Kaczyńskiego i Guziała po Palikota i Kalisza, która pędziła do władzy - tłumaczył Miller na antenie TVN24. Dodał, że warszawiacy tę koalicję zatrzymali. - Jeśli spotykają się politycy, którzy mówią: mamy tylko jeden cel: zdobyć władzę, to skoro dotyczy to Warszawy, to za dwa lata w wyborach do Sejmu i Senatu, będzie dotyczyć całej Polski - powiedział szef SLD.
sjk, TVN24
Zdaniem szefa SLD, ci mieszkańcy Warszawy, którzy kierują się mentalnością "egzaltowanej pensjonarki", mają wiele do przemyślenia. Jak wyjaśnił Miller, chodzi o koalicję, która jego zdaniem utworzyła się przy okazji warszawskiego referendum. - Koalicja od Kaczyńskiego i Guziała po Palikota i Kalisza, która pędziła do władzy - tłumaczył Miller na antenie TVN24. Dodał, że warszawiacy tę koalicję zatrzymali. - Jeśli spotykają się politycy, którzy mówią: mamy tylko jeden cel: zdobyć władzę, to skoro dotyczy to Warszawy, to za dwa lata w wyborach do Sejmu i Senatu, będzie dotyczyć całej Polski - powiedział szef SLD.
sjk, TVN24