Donald Tusk pytany o to czy referendum w Warszawie w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska prezydenta miasta było żółtą kartką dla Platformy Obywatelskiej (ostatecznie referendum nie było wiążące z powodu zbyt małej frekwencji) odpowiedział, że "w piłce nożnej żółte kartki oznaczają, że ktoś się naprawdę stara i walczy".
- Uważam, że Hanna Gronkiewicz-Waltz i Platforma dostają czasem żółte kartki dlatego, że naprawdę staramy się coś zrobić - podkreślał Tusk pytając przy okazji o kolor kartki jaką - w związku z wynikiem referendum - otrzymał jego inicjator, burmistrz Ursynowa Piotr Guział. - Niech każdy oceni własną pozycję po tym referendum - zaproponował (to właśnie m.in. Guział mówił, że samo referendum jest żółtą kartką dla Gronkiewicz-Waltz - red.).
- Różnica między tymi co nie głosowali na prezydent a głosowali przeciwko niej w referendum to jest około 20 tys. warszawiaków. To jest mój wyrzut sumienia - podsumował Tusk.
arb, Gazeta.pl
- Różnica między tymi co nie głosowali na prezydent a głosowali przeciwko niej w referendum to jest około 20 tys. warszawiaków. To jest mój wyrzut sumienia - podsumował Tusk.
arb, Gazeta.pl