"PiS wygra? Z gadającymi kubłami prof. Rońdy?"

"PiS wygra? Z gadającymi kubłami prof. Rońdy?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posiedzenie zespołu Macierewicza. Pierwszy z prawej siedzi prof. Jacek Rońda (fot. Damian Burzykowski/Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Mogłoby się zdawać, że wybory do Parlamentu Europejskiego są szansą dla PiS. No, ale z gadającymi kubłami prof. (Jacka) Rońdy? To pewne uproszczenie, ale prof. Rońda doskonale zilustrował stopień szaleństwa obecnego w polityce PiS - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" eurodeputowany PJN Michał Kamiński.
Kamiński nawiązuje do wywiadu jakiego udzielił "Naszemu Dziennikowi" prof. Rońda - ekspert współpracujący z parlamentarnym zespołem Antoniego Macierewicza. Rońda w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" stwierdził m.in. że obawia się, iż jest podsłuchiwany, ponieważ gdy rozmawiał z jednym ze znajomych przez telefon "nagle jego głos zaczął brzmieć tak, jakby trzymał on głowę w wiadrze". - Będzie u wyborców pokusa, żeby pokazać PO żółtą czy czerwoną kartkę w eurowyborach. Z drugiej strony Polacy są narodem szczególnie wyczulonym na to, kto nas reprezentuje w Europie. Czy ci ludzie nie przyniosą nam wstydu? - mówi o szansach PiS-u w wyborach do Parlamentu Europejskiego Kamiński.

Eurodeputowany tłumaczy też dlaczego Jarosław Kaczyński nie decyduje się na likwidację zespołu Antoniego Macierewicza i odcięcie się od tego polityka. - Macierewicz poza PiS jest nieporównywalnie większym zagrożeniem dla Jarosława Kaczyńskiego niż Zbigniew Ziobro. On stał się twarzą radykalnego, smoleńskiego elektoratu, który szacuję na jakieś 10 proc. Smoleńsk dla tych ludzi jest unaocznieniem tego, w co oni głęboko wierzą: że Polską nie rządzą Polacy, że kraj jest rozszarpywany przez straszliwe spiski. Z tego powodu Macierewicz ma ogromny potencjał do zmobilizowania ludzi spoza PiS - podkreśla. I dodaje, że obecnie Kaczyńskiego obciążają "dwa kamienie młyńskie" - Macierewicz i Adam Hofman.

arb, "Gazeta Wyborcza"