"Tragikomedią" i "graniem tragedią na grobach ofiar" nazwał na antenie RMF FM działania parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza Rafał Rogalski, były pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego w śledztwie związanym z ustalaniem okoliczności katastrofy smoleńskiej.
Rogalski podkreślił, że, spośród ekspertów współpracujących z zespołem Macierewicza, tylko dwie osoby uczestniczyły w badaniu wypadków lotniczych przed podjęciem współpracy z posłem PiS (chodzi o dr. Grzegorza Szuladzińskiego i dr. Bogdana Gajewskiego). Dodał, że - jego zdaniem - wielu ekspertów współpracujących z Macierewiczem jest "blefujących" (to nawiązanie do wypowiedzi prof. Jacka Rońdy, który przyznał, że "blefował" w rozmowie z Piotrem Kraśko w TVP, powołując się na nieistniejący dokument mający być dowodem na to, że Tu-154M w Smoleńsku nie zszedł poniżej 100 metrów). - Jeśli chodzi o tych ekspertów, te podstawowe nazwiska, to wystarczy prześledzić życiorysy oraz osiągnięcia naukowe, aby dojść do wniosku, że nie posiadają jakichkolwiek kwalifikacji do badania - podsumował Rogalski.
Rogalski pytany o to czy Macierewicz sam wierzy w to, że w Smoleńsku doszło do zamachu na Tu-154, stwierdził, że jego zdaniem poseł PiS prowadzi "cyniczną grę", ponieważ postanowił wykorzystać rzekomy zamach w Smoleńsku do "budowy swojej pozycji w ramach ugrupowania". - Nie sądzę, aby poseł Macierewicz wierzył w to, że doszło zamachu - podkreślił Rogalski. - Żaden rozsądny człowiek w świetle tego materiału dowodowego, tych faktów i tych dowodów, chociażby ujawnionych zdjęć (cała Polska widziała jak wyglądają), żaden rozsądny człowiek nie wierzy w zamach - dodał.
Rogalski wspominał również, że kilku posłów i senatorów PiS ostrzegało go przed Macierewiczem w czasie, gdy Rogalski był pełnomocnikiem Kaczyńskiego. - Mówili, że jest to osoba niezrównoważona. Osoba, która może doprowadzić do upadku człowieka, który się z nim kontaktuje - podkreślił.
arb, RMF FM
Rogalski pytany o to czy Macierewicz sam wierzy w to, że w Smoleńsku doszło do zamachu na Tu-154, stwierdził, że jego zdaniem poseł PiS prowadzi "cyniczną grę", ponieważ postanowił wykorzystać rzekomy zamach w Smoleńsku do "budowy swojej pozycji w ramach ugrupowania". - Nie sądzę, aby poseł Macierewicz wierzył w to, że doszło zamachu - podkreślił Rogalski. - Żaden rozsądny człowiek w świetle tego materiału dowodowego, tych faktów i tych dowodów, chociażby ujawnionych zdjęć (cała Polska widziała jak wyglądają), żaden rozsądny człowiek nie wierzy w zamach - dodał.
Rogalski wspominał również, że kilku posłów i senatorów PiS ostrzegało go przed Macierewiczem w czasie, gdy Rogalski był pełnomocnikiem Kaczyńskiego. - Mówili, że jest to osoba niezrównoważona. Osoba, która może doprowadzić do upadku człowieka, który się z nim kontaktuje - podkreślił.
arb, RMF FM