Hofman: blef prof. Rońdy? Te słowa nie powinny paść

Hofman: blef prof. Rońdy? Te słowa nie powinny paść

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Hofman (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Prof. Rońda popełnił coś, czego popełniać nie można – to jednostkowy przypadek. Jego słowa nie powinny paść - mówił rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman komentując słowa prof. Rońdy o "blefowaniu".
Prof. Rońda na antenie TV Trwam mówił, że piloci Tu-154M zeszli poniżej 100 metrów. Wcześniej w programie Piotra Kraśki wyemitowanym w kwietniu 2013 prof. Rońda twierdził, że piloci Tu-154M nie zeszli poniżej wysokości 100 metrów. Dodał też, że jego słowa potwierdza dokument z Rosji.

- To był blef, na tym dokumencie nic nie było - stwierdził Rońda na antenie TV Trwam. - Ja w wywiadzie z panem Kraśko trochę zagrałem. Z różnych względów. Ponieważ pan Kraśko grał ze mną, no to tak jak w kartach się gra w niektórym układzie... Z panem nie będę grał w karty, w związku z tym powiem, że oni zeszli poniżej 100 metrów. Byli gdzieś na wysokości pomiędzy 50 a 60 metrów - przyznał ekspert Macierewicza.

Słowa prof. Rońdy wywołały kontrowersje. Naukowiec wycofał się z prowadzenia konferencji ekspertów ds. katastrofy smoleńskiej. Hofman nazwał to zachowanie "honorowym".

- Państwo abdykowało w sprawie katastrofy smoleńskiej. Dokładnie tak jak abdykowało w sprawie Katynia - zaznaczył Hofman. Rzecznik PiS-u odniósł się też do konferencji ekspertów badających katastrofę smoleńską. Jeden z nich przekonywał, że na podstawie zdjęć satelitarnych ustalono, że brzoza został złamana 5 kwietnia 2010 - na pięć dni przed katastrofą smoleńską. Eksperci zespołu rządowego ujawnili ostatnio zdjęcia, na których widać elementy wraku wbite w brzozę. - Dzisiaj wiemy, że teoria o brzozie została obalona, powinniśmy wezwać Tuska do reaktywacji komisji Millera - powiedział Hofman.

ja, TVN24