Prof. Ireneusz Kamiński, pomysłodawca zwrócenia się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ws. zbrodni katyńskiej w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ocenił, że "wyrok jest rozczarowujący".
-Sąd może odrzucić argumenty strony, powinien jednak powiedzieć, czemu to robi. Ja w tym wyroku nie znajduję uzasadnienia, dlaczego nasze argumenty zostały odrzucone. Nie mamy w wyroku przywołanych naszych argumentów, które w czasie rozprawy przed Wielką Izbą były prezentowane. Trybunał milczy o większości argumentów, a do wielu z nich się nie ustosunkowuje. Tak nie powinien postępować sąd, tak nie powinien postępować zwłaszcza sąd międzynarodowy z taką renomą jak Europejski Trybunał Praw Człowieka - przekonywał prof. Kamiński.
Prawnik przyznał także, że mimo iż Rosja przystąpiła do konwencji później niż rozpoczęto śledztwo, to w przeszłości ponad 20 razy badano sprawy sprzed przystąpienia do konwencji. - Sprawa katyńska była nieco inna, dotyczyła nie tylko przypadku sprzed ratyfikacji, ale także sprzed wejścia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w życie, a więc sprzed 3 września 1953 roku. Tyle że cytowaliśmy m.in. orzecznictwo Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, Stałego Trybunału Sprawiedliwości Międzynarodowej, który istniał przy Lidze Narodów w okresie międzywojennym, przed którymi przeszkodą dla badania zarzutów nie było to, że dana konwencja jeszcze nie weszła w życie, jeżeli tylko dany obowiązek przewidywało wcześniej prawo międzynarodowe, w tym wypadku przeprowadzenia skutecznego postępowania wyjaśniającego. Tutaj Trybunał postąpił zupełnie inaczej -przypominał naukowiec i zapewnił, że nie będzie to koniec spraw katyńskich, mimo że "teraz będzie trudniej".
Prof. Kamiński zaznaczał, że wydanie wyroku przeciwnego do tego co usłyszeliśmy byłoby precedensem. - To nie byłby tylko wyrok dotyczący zbrodni katyńskiej, ale wyrok mający charakter precedensowy dla wielu innych nierozliczonych zbrodni z przeszłości. Byłbym więc skłonny podzielić pogląd, że właśnie ten precedensowy charakter wyroku katyńskiego rodził szereg obaw - przekonywał
Wyrok ETPC
Sędziowie Trybunału w Strasburgu orzekli, że nie mogą ocenić rosyjskiego śledztwa ws. zbrodni katyńskiej, ponieważ Rosja przyjęła Europejską Konwencję Praw Człowieka w 1998 r. - osiem lat po rozpoczęciu śledztwa w sprawie zamordowania polskich oficerów w Katyniu.
Wyrok oznacza, że Trybunał nie zajmie się zastrzeżeniami rodzin ofiar zbrodni katyńskiej w związku z przebiegiem śledztwa w tej sprawie podjętym przez rosyjską Główną Prokuraturę Wojskową w 1990 roku. Trybunał przyjął rosyjską argumentację zgodnie z którą organ ten nie jest uprawniony do oceniania śledztwa, które rozpoczęło się przed przyjęciem przez Rosję konwencji, na podstawie której Rosja może być stroną przed Trybunałem.
Zbrodnia katyńska - Sowieci zamordowali 20 tys. polskich oficerów
Wiosną 1940 roku w lasach wokół Katynia, Charkowa i Miednoje z rozkazu Józefa Stalina zamordowano ok. 20 tysięcy polskich oficerów. Po odkryciu masowych grobów Polaków w 1943 roku ZSRR o zbrodnię tę oskarżył Niemców. Dopiero po upadku ZSRS Rosjanie przyznali się do zamordowania polskich oficerów
Rzeczpospolita, TVN24.pl, ml
Prawnik przyznał także, że mimo iż Rosja przystąpiła do konwencji później niż rozpoczęto śledztwo, to w przeszłości ponad 20 razy badano sprawy sprzed przystąpienia do konwencji. - Sprawa katyńska była nieco inna, dotyczyła nie tylko przypadku sprzed ratyfikacji, ale także sprzed wejścia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w życie, a więc sprzed 3 września 1953 roku. Tyle że cytowaliśmy m.in. orzecznictwo Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, Stałego Trybunału Sprawiedliwości Międzynarodowej, który istniał przy Lidze Narodów w okresie międzywojennym, przed którymi przeszkodą dla badania zarzutów nie było to, że dana konwencja jeszcze nie weszła w życie, jeżeli tylko dany obowiązek przewidywało wcześniej prawo międzynarodowe, w tym wypadku przeprowadzenia skutecznego postępowania wyjaśniającego. Tutaj Trybunał postąpił zupełnie inaczej -przypominał naukowiec i zapewnił, że nie będzie to koniec spraw katyńskich, mimo że "teraz będzie trudniej".
Prof. Kamiński zaznaczał, że wydanie wyroku przeciwnego do tego co usłyszeliśmy byłoby precedensem. - To nie byłby tylko wyrok dotyczący zbrodni katyńskiej, ale wyrok mający charakter precedensowy dla wielu innych nierozliczonych zbrodni z przeszłości. Byłbym więc skłonny podzielić pogląd, że właśnie ten precedensowy charakter wyroku katyńskiego rodził szereg obaw - przekonywał
Wyrok ETPC
Sędziowie Trybunału w Strasburgu orzekli, że nie mogą ocenić rosyjskiego śledztwa ws. zbrodni katyńskiej, ponieważ Rosja przyjęła Europejską Konwencję Praw Człowieka w 1998 r. - osiem lat po rozpoczęciu śledztwa w sprawie zamordowania polskich oficerów w Katyniu.
Wyrok oznacza, że Trybunał nie zajmie się zastrzeżeniami rodzin ofiar zbrodni katyńskiej w związku z przebiegiem śledztwa w tej sprawie podjętym przez rosyjską Główną Prokuraturę Wojskową w 1990 roku. Trybunał przyjął rosyjską argumentację zgodnie z którą organ ten nie jest uprawniony do oceniania śledztwa, które rozpoczęło się przed przyjęciem przez Rosję konwencji, na podstawie której Rosja może być stroną przed Trybunałem.
Zbrodnia katyńska - Sowieci zamordowali 20 tys. polskich oficerów
Wiosną 1940 roku w lasach wokół Katynia, Charkowa i Miednoje z rozkazu Józefa Stalina zamordowano ok. 20 tysięcy polskich oficerów. Po odkryciu masowych grobów Polaków w 1943 roku ZSRR o zbrodnię tę oskarżył Niemców. Dopiero po upadku ZSRS Rosjanie przyznali się do zamordowania polskich oficerów
Rzeczpospolita, TVN24.pl, ml