Prokuratura w Gdańsku dementuje informacje RMF FM o znalezieniu bomby w podpalonym meczecie w Gdańsku - podaje Polskie Radio.
Przyczyną pożaru w gdańskim meczecie było podpalenie, nie bomba - informuje prokuratura. Wcześniej RMF FM podawało, że na miejscu pożaru znaleziono bombę z mechanizmem, który pozwalał odpalić ją z opóźnieniem. Policja ma już pierwsze wytypowane osoby, które mogły podłożyć ogień w świątyni - podaje Polskie Radio.
Pod bocznymi drzwiami do świątyni nieznani sprawcy umieścili ławki pochodzące z innej części posesji i podpalili je. Ogień strawił drzwi i część elewacji. Pożar gasił jeden zastęp strażaków - informowało Radio Gdańsk. Zdaniem imama Haniego Hraisha podpalenie było odpowiedzią na wydarzenia na Podlasiu, gdzie tamtejsi muzułmanie chcieli przeprowadzić ubój rytualny, co spotkało się z silnym protestem obrońców praw zwierząt.
- Niepotrzebna zadyma sprowokowała ludzi, którzy chcą nam zaszkodzić - powiedział Radiu Gdańsk Hani Hraish. To pierwsze podpalenie meczetu w Gdańsku. W ubiegłym roku podpalono jednak należący do imama sklep z warzywami.
sjk, Polskie Radio, Radio Gdańsk
Pod bocznymi drzwiami do świątyni nieznani sprawcy umieścili ławki pochodzące z innej części posesji i podpalili je. Ogień strawił drzwi i część elewacji. Pożar gasił jeden zastęp strażaków - informowało Radio Gdańsk. Zdaniem imama Haniego Hraisha podpalenie było odpowiedzią na wydarzenia na Podlasiu, gdzie tamtejsi muzułmanie chcieli przeprowadzić ubój rytualny, co spotkało się z silnym protestem obrońców praw zwierząt.
- Niepotrzebna zadyma sprowokowała ludzi, którzy chcą nam zaszkodzić - powiedział Radiu Gdańsk Hani Hraish. To pierwsze podpalenie meczetu w Gdańsku. W ubiegłym roku podpalono jednak należący do imama sklep z warzywami.
sjk, Polskie Radio, Radio Gdańsk