W czasie II konferencji smoleńskiej prof. Chris Cieszewski przedstawił zdjęcia satelitarne mające dowodzić, że brzoza, w którą - według komisji MAK i komisji Jerzego Millera - w rzeczywistości 5 kwietnia była już złamana. - Wiarygodność tej analizy wydaje się bardzo wysoka - stwierdził Jarosław Kaczyński, który nie chciał jednak udzielić bardziej szczegółowego komentarza w tej sprawie.
- To konferencja organizowana przez naukowców, ja specjalistą w tych dziedzinach nie jestem. Jestem politykiem - podkreślił Kaczyński. Dodał, że analiza zdjęć satelitarnych ze Smoleńska została przeprowadzona "przez grupę amerykańskich naukowców, jeden z nich jest Polakiem". - To grupa bardzo poważnych przedstawicieli tej dziedziny nauki. W związku z tym wiarygodność tej analizy wydaje się bardzo wysoka - zaznaczył prezes PiS.
Tymczasem Maciej Lasek przekonywał wcześniej w RMF FM, że to, co prof. Cieszewski wziął za złamaną brzozę w rzeczywistości może być górą plastikowych worków ze śmieciami i że prof. Cieszewski dokonał błędu w swojej analizie.
arb, TVN24
Tymczasem Maciej Lasek przekonywał wcześniej w RMF FM, że to, co prof. Cieszewski wziął za złamaną brzozę w rzeczywistości może być górą plastikowych worków ze śmieciami i że prof. Cieszewski dokonał błędu w swojej analizie.
arb, TVN24