Po nieoczekiwanej porażce Grzegorza Schetyny w wyborach na szefa dolnośląskiej PO (Schetyna otrzymał 194 głosy - jego rywal, Jacek Protasiewicz, 205 głosów), stronnicy Schetyny zaczynają analizować wyniki wyborów - pisze "Rzeczpospolita". - Dochodzimy, kto zdradził. Wygląda na to, że trzy nasze powiaty dogadały się z Protasiewiczem - twierdzi jeden ze zwolenników byłego wicepremiera.
Stronnicy Schetyny twierdzą, że wygrana Protasiewicza była możliwa, ponieważ po stronie eurodeputowanego zaangażował się Donald Tusk i jego współpracownicy. Głosy na Protasiewicza miano zapewniać obietnicami miejsc na listach wyborczych, stanowisk w administracji i spółkach Skarbu Państwa.
arb, "Rzeczpospolita"
arb, "Rzeczpospolita"