Z nieoficjalnych informacji Gazety.pl badanie krwi posła Przemysława Wiplera przeprowadzone około 8 rano wykazało, że miał we krwi 1,4 promila alkoholu.
Do zatrzymania Wiplera doszło nad ranem przed klubem na ul. Mazowieckiej. Policjanci pojawili się tam, ponieważ dostali informacje o bójce kilkunastu osób. Po dotarciu na miejsce spotkali jedynie dwie osoby. Podczas próby wylegitymowania podszedł do nich mężczyzna, którym - jak relacjonuje policja - okazał się być poseł Przemysław Wipler. Według relacji policjantów Wipler znajdował się pod wpływem alkoholu lub "innych środków". W pewnym momencie zaczął ubliżać policjantom. Jednemu z nich poszarpał mundur.
By obezwładnić posła, policja użyła gazu pieprzowego. Wipler oraz dwie inne osoby trafiły na izbę wytrzeźwień - dopiero tam policjanci zorientowali się, że zatrzymali posła. Wezwany na miejsce lekarz zdecydował o zabraniu posła na obserwację do szpitala przy ulicy Czerniakowskiej. Policja zabezpieczyła już nagrania z monitoringu.
ja, Gazeta.pl , RMF FM
By obezwładnić posła, policja użyła gazu pieprzowego. Wipler oraz dwie inne osoby trafiły na izbę wytrzeźwień - dopiero tam policjanci zorientowali się, że zatrzymali posła. Wezwany na miejsce lekarz zdecydował o zabraniu posła na obserwację do szpitala przy ulicy Czerniakowskiej. Policja zabezpieczyła już nagrania z monitoringu.
ja, Gazeta.pl , RMF FM