Jarosław Gowin ocenił w TVN24, że decyzja zarządu Platformy Obywatelskiej w sprawie Dolnego Śląska to próba zamiecenia korupcji pod dywan.
Polityk stwierdził, że on sam nie doceniał skali pompowania kół w Platformie. Krytykował też sposób, w jaki Po zareagowała na taśmy. - Na tej samej płaszczyźnie postawili tych, którzy składali oferty korupcyjne i tych, którzy tę korupcję ujawnili – oburzał się polityk.
Jego zdaniem, doszło do tego przed Donalda Tuska, który „przyzwolił na systemowe rozwiązania, które korumpują polityków”. Mówiąc o wyborach, przypomniał, że Jacek Protasiewicz, który został szefem dolnośląskiej PO, "nie działał na własną rękę." - Był kandydatem wysuniętym przez Donalda Tuska. Cała akcja pozyskiwania głosów została przygotowana na najwyższym szczeblu rządowym - powiedział.
Eb, tvn24.pl
Jego zdaniem, doszło do tego przed Donalda Tuska, który „przyzwolił na systemowe rozwiązania, które korumpują polityków”. Mówiąc o wyborach, przypomniał, że Jacek Protasiewicz, który został szefem dolnośląskiej PO, "nie działał na własną rękę." - Był kandydatem wysuniętym przez Donalda Tuska. Cała akcja pozyskiwania głosów została przygotowana na najwyższym szczeblu rządowym - powiedział.
Eb, tvn24.pl