Posłanka Solidarnej Polski Marzena Wróbel tłumaczyła na antenie TVN24, że szczęście może dać człowiekowi jedynie połączenie seksualności z miłością, a nie seksualność jako "wartość sama w sobie". Wróbel skrytykowała umieszczony w Centrum Nauki Kopernik eksponat, na którym demonstrowano miejsca, gdzie "chłopcy i dziewczęta lubią być dotykani w czasie zbliżeń intymnych".
Zdaniem Wróbel eksponat z Centrum Nauki Kopernik to "demoralizacja i wulgarny instruktaż" i zademonstrowanie "człowieka w jednym, cielesnym wymiarze funkcjonowania". - Taki instruktaż jest niedopuszczalny - przekonywała.
- Tej ekspozycji w ogóle nie powinno być. Nie pokazuje miłości, odpowiedzialności za drugiego człowieka. Oderwanie sfery erogennej, seksualności od uczyć wyższych jest demoralizujące - oburzała się posłanka.
Wcześniej eurodeputowany PiS Ryszard Legutko w krytykowanym przez Wróbel eksponacie dostrzegł "propagowanie zachowań o charakterze pedofilskim i prezentowania treści pornograficznych" i złożył w tej sprawie wniosek do prokuratury. Tymczasem przedstawiciele Centrum Nauki Kopernik zapewniają, że konsultowali ekspozycję ze specjalistami, którzy nie dopatrzyli się w eksponacie niczego niewłaściwego.
arb, TVN24
- Tej ekspozycji w ogóle nie powinno być. Nie pokazuje miłości, odpowiedzialności za drugiego człowieka. Oderwanie sfery erogennej, seksualności od uczyć wyższych jest demoralizujące - oburzała się posłanka.
Wcześniej eurodeputowany PiS Ryszard Legutko w krytykowanym przez Wróbel eksponacie dostrzegł "propagowanie zachowań o charakterze pedofilskim i prezentowania treści pornograficznych" i złożył w tej sprawie wniosek do prokuratury. Tymczasem przedstawiciele Centrum Nauki Kopernik zapewniają, że konsultowali ekspozycję ze specjalistami, którzy nie dopatrzyli się w eksponacie niczego niewłaściwego.
arb, TVN24