Półtoraroczna dziewczynka trafiła do szczecińskiego szpitala po tym, jak wypiła rozpuszczalnik - donosi TVN24.
Mała dziewczynka przez kilka dni walczyła o życie. Teraz powoli wraca do zdrowia. - Jest radosna, pogodna, dochodzi do siebie - mówi matka dziewczynki.
Do zdarzenia doszło kilka dni wcześniej. Ojciec pozostawił córeczkę bez opieki, gdy poszedł do garażu. Dziewczynka sięgnęła po butelkę rozpuszczalnika, wypiła łyk płynu i straciła przytomność.
Lekarzom udało uratować się życie dziecka.
sjk, TVN24
Do zdarzenia doszło kilka dni wcześniej. Ojciec pozostawił córeczkę bez opieki, gdy poszedł do garażu. Dziewczynka sięgnęła po butelkę rozpuszczalnika, wypiła łyk płynu i straciła przytomność.
Lekarzom udało uratować się życie dziecka.
sjk, TVN24