Proboszcz parafii św. Józefa budzi mieszkańców osiedla Mickiewicza z Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej głośnym biciem kościelnych dzwonów, które - po zmianie czasu - rozbrzmiewają o 5:30. Mieszkańcy skarżyli się już do kurii, zbierali też podpisy w sprawie wyciszenia dzwonów, ale jak dotąd nie przyniosło to żadnego skutku - pisze "Gazeta Wyborcza".
Dzwony biją dwa razy dziennie - o 6:30 i 17:30 (obecnie, po zmianie czasu, której - według mieszkańców - proboszcz nie uwzględnił - o 5:30 i 16:30). Osoby mieszkające w pobliżu Kościoła pw. św. Józefa twierdzą, że problem z dzwonami występuje od... lat 70-tych.
W czasie spotkania z mieszkańcami, którzy prosili o wyciszenie dzwonów, proboszcz parafii, ks. Stanisław Dziwulski miał odpowiedzieć, że "dzwony są od tego, aby biły" .
arb, "Gazeta Wyborcza"
W czasie spotkania z mieszkańcami, którzy prosili o wyciszenie dzwonów, proboszcz parafii, ks. Stanisław Dziwulski miał odpowiedzieć, że "dzwony są od tego, aby biły" .
arb, "Gazeta Wyborcza"