W Gromniku (Małopolska) w rzece Biała utonęła w środę trójka dzieci. Prawdopodobnie do wody wrzuciła je matka.
Kobieta została zatrzymana przez policję i jest obecnie przesłuchiwana. Wiadomo, że jej mąż był bezrobotny. Mieli piątkę dzieci, z czego trójka cierpiała na dystrofię mięśni, która ujawniła się dopiero w wieku kilku lat. Matka opiekowała się chorymi dziećmi w domu.
Kobietę widziano z trójką dzieci nad rzeką. Według świadków, to ona wepchnęła syna i dwie córki do wody. Mieszkańcy Gromnika nie rozumieją dlaczego doszło do tragedii i za wszystko winią matkę. Po południu kobietę odnalazł policyjny pies. Ukrywała się w krzakach nad rzeką.
Z Białej wyłowiono ciało 5-letniego Łukasza i 9-letniej niepełnosprawnej Joanny, która została przywieziona nad rzekę na wózku. Częściowo upośledzona była także 6-letnia Justyna, która zmarła mimo reanimacji.
les, pap