Terlikowski: rosyjski jest piękny i przyjaźnię się z homoseksualistami. Mam dość budowania murów

Terlikowski: rosyjski jest piękny i przyjaźnię się z homoseksualistami. Mam dość budowania murów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Terlikowski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Tomasz Terlikowski, redaktor naczelny portalu Fronda.pl na swoim blogu dokonał, jak sam to określił "coming outu".
"Mam ostre i zdecydowane poglądy, a opinie formułuję bez specjalnego certolenia się. Ale jednocześnie mam dość szufladkowania, wpisywania się w role i maszerowania w zwartych grupach intelektualnych" - wyjaśnił Terlikowski na wstępie, a następnie przyznał, iż "jest dumny z tego, że jest Polakiem", ale jego "ukochanym pisarzem" jest Fiodor Dostojewski. - Nie przeszkadza mi w uwielbieniu dla jego pisania fakt, że był on polakożercą. Był, ale pisarzem i znawcą duszy też jest wielkim. Teologicznie kształtowali mnie, przynajmniej w młodości, Sergiusz Bułgakow, Paweł Floreński i Wasyl Rozanow (z całym jego wariactwem i zauroczeniem pogaństwem). A jeśli chodzi o język to za jeden z najpiękniejszych (a uczyłem się go sam, na książkach z YMCA Press ze starą rosyjską ortografią już na studiach) uważam rosyjski (a jak jest śpiewany to najpiękniejszy). Dodatkowo uważam, że ruskie i rosyjskie ikony to nie tylko szczyt estetyki, ale też moc kontemplacji. I dlatego mam ich (często kopii) naprawdę wiele - podkreślił publicysta.

Następnie poinformował swoich czytelników, że trzech najważniejszych dla niego filozofów to Żydzi. "Uwielbiam też tłumaczenie Księgi Bereszit na polski z komentarzami rabinicznymi, i zaczytuję się Abrahamem Heschelem. A jakby tego było mało, to napisałem doktorat z rosyjskiego Żyda o wdzięcznym pseudonimie Szestow" - przyznał Terlikowski.
Następnie przyznał, że "ma przyjaciół w TVN24" oraz "znajomych" w "Gazecie Wyborczej", a także, że "współpracuje i przyjaźni się z osobami homoseksualnymi".

"Po co o tym wszystkim piszę? Bo mam dość budowania kolejnych murów między nami, odcinania się ścisłymi liniami od innych nieczystych, niewystarczająco dobrych, konserwatywnych, albo mainstreamowych. Mocne, ostre zdecydowane poglądy nie muszą oznaczać siedzenia za murem... I kultywowania swojej rytualnej czystości. Mam swoje poglądy, nie waham się ich użyć, ale lubię spotykać się z ludźmi. Innymi ode mnie" - podsumował Terlikowski.

Fronda.pl, ml