Marczuk: obserwowałam agenta Tomka. Widziałam, co było w aktach

Marczuk: obserwowałam agenta Tomka. Widziałam, co było w aktach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Weronika Marczuk (fot. JERZY STALEGA / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Wszystkie wyroki są uniewinniające. Moja sprawa została umorzona, inne sprawy też są pozamykane pozytywnie dla tych, których próbowano wrobić. Pośrednio możemy uznać, że nie ma żadnego sukcesu pana agenta Tomka, są same porażki i złamane losy - mówiła w programie "Tak jest" na antenie TVN24 Weronika Marczuk.
Prokurator generalny wniósł do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłom Mariuszowi Kamińskiemu, byłemu szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Tomaszowi Kaczmarkowi.

TVN24 nieoficjalnie ustaliło, że we wniosku dotyczącym posła Kaczmarka prokuratura chce by Sejm uchylił immunitet na podstawie zarzutu przekroczenia uprawień, ale także w związku z artykułem 230a Kodeksu Karnego, który mówi o udzielaniu łapówki.

Jedną z osób rozpracowywanych przez CBA była Weronika Marczuk. Podejrzewano ją o powoływanie się na wpływy oraz żądanie i wzięcie łapówki za pośredniczenie w prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych. Śledztwo umorzono w 2011 roku.

- Ja obserwowałam tego pana półtora roku i innych agentów. Widziałam wszystko, co było w aktach i uważam że tym powinno się poważnie tym zająć. To są bardzo poważne rzeczy - mówiła Marczuk.

ja, TVN24