Nowa komenda policji w Tomaszowie Lubelskim kosztowała 19 milionów złotych, jednak do dziś w budynku nie można trzymać przestępców - podaje "Gazeta Wyborcza".
Na uroczyste otwarcie nowej komendy przyjechał nawet komendant główny policji Marek Działoszyński.
Skazanych trzeba wozić do aresztu w Zamościu. Na przesłuchania muszą być konwojowani do Tomaszowa Lubelskiego. Choć cele dla zatrzymanych w nowym budynku komendy są gotowe to jeszcze w lipcu funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej, którzy zajmowali się tzw. odbiorem całego budynku, zauważyli, że na korytarzach aresztu nie wszystko jest tak, jak być powinno.
- Policjanci stwierdzili, że oświetlenie i kaloryfery na korytarzach nie są zabezpieczone specjalnymi kratkami, tak jak jest to w celach. Ich opinię poparł sędzia z wydziału penitencjarnego. Takie zabezpieczenia powinny być dla bezpieczeństwa samych zatrzymanych i doprowadzających ich funkcjonariuszy - powiedział Janusz Wójtowicz, rzecznik komendy wojewódzkiej.
ja, "Gazeta Wyborcza"
Skazanych trzeba wozić do aresztu w Zamościu. Na przesłuchania muszą być konwojowani do Tomaszowa Lubelskiego. Choć cele dla zatrzymanych w nowym budynku komendy są gotowe to jeszcze w lipcu funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej, którzy zajmowali się tzw. odbiorem całego budynku, zauważyli, że na korytarzach aresztu nie wszystko jest tak, jak być powinno.
- Policjanci stwierdzili, że oświetlenie i kaloryfery na korytarzach nie są zabezpieczone specjalnymi kratkami, tak jak jest to w celach. Ich opinię poparł sędzia z wydziału penitencjarnego. Takie zabezpieczenia powinny być dla bezpieczeństwa samych zatrzymanych i doprowadzających ich funkcjonariuszy - powiedział Janusz Wójtowicz, rzecznik komendy wojewódzkiej.
ja, "Gazeta Wyborcza"