- Mówiłem premierowi, że poza nim wszyscy w rządzie powinni być nowi i żeby to była ekipa 30-40-latków - twierdzi minister administracji i cyfryzacji Michał Boni w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Minister potwierdził, że nie będzie dla niego miejsca w nowym rządzie. Dodał, że ma zamiar wziąć udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Boni próbował także wyjaśniać, dlaczego Polacy coraz krytyczniej oceniają rząd Tuska. jego zdaniem bierze się to z ogólnego zmęczenia, bo jest ciągle ta sama ekipa o jednej proweniencji politycznej. - Jeśli premier w najbliższym czasie powie o wielkich szansach inwestycyjnych w nowej perspektywie budżetowej i że szybko będziemy szli w stronę 3-4-proc. wzrostu gospodarczego, to jestem pewien, że odbudujemy społeczne zaufanie - dodał Michał Boni.
eb, Gazeta Wyborcza
eb, Gazeta Wyborcza