Policja: to nie my, tylko organizatorzy odpowiadają za burdy 11 listopada

Policja: to nie my, tylko organizatorzy odpowiadają za burdy 11 listopada

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marsz Niepodległości (fot. Jakub Czermiński) 
Marek Działoszyński, komendant główny policji przedstawił raport z kontroli wewnętrznej, który stwierdza, że to organizator, a nie policja odpowiada za burdy w czasie Marszu Niepodległości 11 listopada.
Marek Działoszyński stwierdził, że siły policji zgromadzone w rejonie ambasady rosyjskiej były wystarczające. Jak powiedział, gdy doszło do podpalenia budki strażniczej, funkcjonariusze błyskawicznie odgrodzili tłum od muru ambasady.

Komendant główny przekonywał także, że nawet szczelny kordon policji wokół ambasady nie przeszkodziłby we wrzucanie rac na teren ambasady.

Szef policji przyznał jednocześnie, że za bardzo zawierzono organizatorom marszu. W przyszłym roku, jak dodał, to zaufanie będzie mniejsze.

Podczas Marszu Niepodległości zorganizowanego 11 listopada w Warszawie grupa chuliganów uszkodziła samochody rosyjskich dyplomatów, automatyczną bramę do ambasady i część ogrodzenia. Spalono ponadto stojącą przy ambasadzie budkę policji. Strona rosyjska domaga się od Polski 11 tysięcy dolarów. 

RMF FM, ml