Jarosław Gowin zapewnia, że jego partia nie będzie wodzowska. - Mam po dziurki w nosie partii wodzowskich. Wiem doskonale, na czym to polega - mówi były minister sprawiedliwości na antenie TVN24.
Polska Razem Jarosława Gowina - tak nazywa się partia polityczna powstała z akcji Godzina dla Polski. Mimo, że w nazwie partii widnieje nazwisko jej lidera, Jarosław Gowin zapewnia, że to tymczasowe rozwiązanie.
- Mówię otwarcie: my nie mamy milionów złotych na wypromowanie naszego logo. Po wyborach albo tych pierwszych europejskich, albo parlamentarnych moje nazwisko ku mojej wielkiej uldze zniknie z tej nazwy. Uroczyście obiecuję - mówi na antenie TVN24 Jarosław Gowin.
Tłumaczy, że założona dziś na konwencji w Warszawie partia będzie się utrzymywała ze składek i dotacji. - Uważam, że kampanię można prowadzić zdecydowanie taniej. Trzeba ją oprzeć na kontakcie bezpośrednim - ocenia polityk.
Zapewnia również, że w jego ugrupowaniu - którego szeregi zasilili m.in. Paweł Kowal, John Godson i Marek Migalski - nie będzie miejsca na dyscyplinę w kwestiach światopoglądowych.
- Każdy będzie miał wolność sumienia. Nie będzie dyscypliny. Natomiast jest oczywiste, że jesteśmy ugrupowaniem centroprawicowym i bardzo bym się zdziwił, gdyby było wśród nas liczniejsze grono tych, którzy uważają, że małżeństwa to coś innego niż związek kobiety i mężczyzny - dodaje Jarosław Gowin.
sjk, TVN24
- Mówię otwarcie: my nie mamy milionów złotych na wypromowanie naszego logo. Po wyborach albo tych pierwszych europejskich, albo parlamentarnych moje nazwisko ku mojej wielkiej uldze zniknie z tej nazwy. Uroczyście obiecuję - mówi na antenie TVN24 Jarosław Gowin.
Tłumaczy, że założona dziś na konwencji w Warszawie partia będzie się utrzymywała ze składek i dotacji. - Uważam, że kampanię można prowadzić zdecydowanie taniej. Trzeba ją oprzeć na kontakcie bezpośrednim - ocenia polityk.
Zapewnia również, że w jego ugrupowaniu - którego szeregi zasilili m.in. Paweł Kowal, John Godson i Marek Migalski - nie będzie miejsca na dyscyplinę w kwestiach światopoglądowych.
- Każdy będzie miał wolność sumienia. Nie będzie dyscypliny. Natomiast jest oczywiste, że jesteśmy ugrupowaniem centroprawicowym i bardzo bym się zdziwił, gdyby było wśród nas liczniejsze grono tych, którzy uważają, że małżeństwa to coś innego niż związek kobiety i mężczyzny - dodaje Jarosław Gowin.
sjk, TVN24