Poseł Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i” na antenie TVN24 nazwał byłego premiera z ramienia PiS ”niepoważnym, skompromitowanym, ośmieszonym i żałosnym politykiem”.
Brudziński odniósł się w ten sposób do słów Kazimierza Marcinkiewicza , który dzień wcześniej w „Kropce nad i” ocenił, iż Antoni Macierewicz zachowuje się jak rosyjski agent. Marcinkiewicz mówił w kontekście informacji ujawnionych przez „Wprost” o rzekomym zleceniu przez Macierewicza dokonania tłumaczenia raportu z likwidacji WSI na język rosyjski bez zastosowania procedury przetargowej oraz przed publikacją dokumentu w języku polskim.
- To jest zarzut niepoważnego, skompromitowanego i - w mojej ocenie - ośmieszonego, żałosnego polityka – powiedział Brudziński,
Joachim Brudziński dodał że "zdumiewający" jest dla niego fakt, że Marcinkiewicz kiedykolwiek był premierem. - Ilekroć go słucham, to zachodzę w głowę jak to w ogóle było możliwe, że ktoś taki jak Kazimierz Marcinkiewicz został premierem - powiedział poseł PiS.
- Ja mam takie ambiwalentne odczucia w stosunku do byłych działaczy ZChN (Marcinkiewicz był w ZChN - red.), którzy kiedyś ostentacyjnie z różańcem na ręku, jeszcze wtedy z wąsem śmiesznym, fryzjerskim, zadawali szyku w polskiej polityce i to takiego sznytu ortodoksyjnego, a dziś są już tacy europejscy, otwarci, proplatformerscy. A nuż pan Kazimierz Marcinkiewicz dostanie propozycje aby z PO kandydować do parlamentu europejskiego - żartował Brudziński.
TVN2.pl, ml
- To jest zarzut niepoważnego, skompromitowanego i - w mojej ocenie - ośmieszonego, żałosnego polityka – powiedział Brudziński,
Joachim Brudziński dodał że "zdumiewający" jest dla niego fakt, że Marcinkiewicz kiedykolwiek był premierem. - Ilekroć go słucham, to zachodzę w głowę jak to w ogóle było możliwe, że ktoś taki jak Kazimierz Marcinkiewicz został premierem - powiedział poseł PiS.
- Ja mam takie ambiwalentne odczucia w stosunku do byłych działaczy ZChN (Marcinkiewicz był w ZChN - red.), którzy kiedyś ostentacyjnie z różańcem na ręku, jeszcze wtedy z wąsem śmiesznym, fryzjerskim, zadawali szyku w polskiej polityce i to takiego sznytu ortodoksyjnego, a dziś są już tacy europejscy, otwarci, proplatformerscy. A nuż pan Kazimierz Marcinkiewicz dostanie propozycje aby z PO kandydować do parlamentu europejskiego - żartował Brudziński.
TVN2.pl, ml