- Sprawa zamordowania Stanisława Pyjasa jest nadal bardzo ważna - mówi w wywiadzie dla Stefczyk.info wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.
Ciało Stanisława Pyjasa, działacza opozycyjnego PRL i studenta UJ odnaleziono kilka dni przed krakowskimi juwenaliami. Według środowisk opozycyjnych, za morderstwem Pyjasa stała SB. Komunistyczne władze stwierdziły, że działacz zmarł w wyniku upadku ze schodów. - Ta zbrodnia jest ważna, ponieważ dotyczy śmierci młodego człowieka, której okoliczności nie zostały do dziś wyjaśnione - mówi dla portalu Stefczyk.info poseł PiS Antoni Macierewicz.
- Nie ma wątpliwości, że Stanisław Pyjas działał społecznie i politycznie, a w jego śmierć była zaangażowana Służba Bezpieczeństwa. Zapewne była sprawcą tej śmierci. Nie jest również wykluczone, że w tuszowanie tej sprawy byli zaangażowani ludzie aktywni publicznie również po roku 1989 - podkreśla Macierewicz. Dodaje, że wyjaśnienie sprawy śmierci Pyjasa jest według niego "moralnym obowiązkiem" Polaków.
- Przy tej okazji trzeba również pokazać mechanizmy, które nadal funkcjonują, po dekadach. Te mechanizmy są związane z aparatem SB i dotyczą procesów ukrywania prawdy, fałszowania materiału dowodowego. Śledztwo ws. Pyjasa pokazuje, jak silne są związki i uzależnienia, jak silne są uzależnienia z tego totalitarnego okresu. One działają po dzień dzisiejszy - zaznacza Macierewicz. Zdaniem wiceprezesa PiS, w sprawę mogła być zamieszana "strona sowiecka". - Jak się wydaje Stanisław Pyjas był pierwszą w tamtych czasach ofiarą, w której śmierci widać cień sowieckich służb - mówi wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.
sjk, stefczyk.info
- Nie ma wątpliwości, że Stanisław Pyjas działał społecznie i politycznie, a w jego śmierć była zaangażowana Służba Bezpieczeństwa. Zapewne była sprawcą tej śmierci. Nie jest również wykluczone, że w tuszowanie tej sprawy byli zaangażowani ludzie aktywni publicznie również po roku 1989 - podkreśla Macierewicz. Dodaje, że wyjaśnienie sprawy śmierci Pyjasa jest według niego "moralnym obowiązkiem" Polaków.
- Przy tej okazji trzeba również pokazać mechanizmy, które nadal funkcjonują, po dekadach. Te mechanizmy są związane z aparatem SB i dotyczą procesów ukrywania prawdy, fałszowania materiału dowodowego. Śledztwo ws. Pyjasa pokazuje, jak silne są związki i uzależnienia, jak silne są uzależnienia z tego totalitarnego okresu. One działają po dzień dzisiejszy - zaznacza Macierewicz. Zdaniem wiceprezesa PiS, w sprawę mogła być zamieszana "strona sowiecka". - Jak się wydaje Stanisław Pyjas był pierwszą w tamtych czasach ofiarą, w której śmierci widać cień sowieckich służb - mówi wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.
sjk, stefczyk.info