Radosław Sikorski przyznał w Radiu Zet, że nie rozumie decyzji umarzającej śledztwo w sprawie raportu WSI. Polityk PO nazwał Antoniego Macierewicza "sensatem i partaczem".
- Ja staram być się wstrzemięźliwy w krytykowaniu instytucji państwowych, ale nie rozumiem takiego stanowiska - powiedział Sikorski o umorzeniu śledztwa, po czym zaatakował Macierewicza.
- To jest kolejna odsłona tych kompromitacji i tych szkód, które wyrządza Antoni Macierewicz polskiemu państwu od wielu lat. W najlepszym wypadku Antoni Macierewicz, wiceprezes PiS jest sensatem i partaczem, ale daje nam wgląd w to, jak będzie wyglądało sprawowanie przez niego władzy, gdyby nie daj Boże jego formacja doszła do władzy i on został na przykład ministrem obrony - powiedział Sikorski.
Minister spraw zagranicznych przypomniał także, że w 2007 roku złożył tekę szefa MON aby nie brać odpowiedzialności za raport z likwidacji WSI, który określił jako "skandaliczny dokument".
pr, Radio ZET
- To jest kolejna odsłona tych kompromitacji i tych szkód, które wyrządza Antoni Macierewicz polskiemu państwu od wielu lat. W najlepszym wypadku Antoni Macierewicz, wiceprezes PiS jest sensatem i partaczem, ale daje nam wgląd w to, jak będzie wyglądało sprawowanie przez niego władzy, gdyby nie daj Boże jego formacja doszła do władzy i on został na przykład ministrem obrony - powiedział Sikorski.
Minister spraw zagranicznych przypomniał także, że w 2007 roku złożył tekę szefa MON aby nie brać odpowiedzialności za raport z likwidacji WSI, który określił jako "skandaliczny dokument".
pr, Radio ZET