- Ten pomnik jest zwieńczeniem komunistycznej dyktatury. Monument patrzył na więzienie karno-śledcze i inne katownie, które były na Pradze - mówi Jacek Kuski, który jest przeciwko powrotowi pomnika "Braterstwa Broni" na plac Wileński.
Zdania w tej sprawie są podzielone. Według różnych badań od 55 do 72 proc. mieszkańców Warszawy chce, aby pomnik - nazywany popularnie "czterech śpiących, trzech walczących" - po zakończeniu budowy II linii metra, wrócił na swoje miejsce. Jednak jak uważa poseł Kurski, "w przestrzeni publicznej nie ma miejsca na dominację sowiecką".
TVN24/x-news
TVN24/x-news