- Donald Tusk wybrał lalkę Barbie do rządu i lalka Barbie kłapie, co jej ślina na język przyniesie - tak pracę wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej ocenił w Superstacji europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Ryszard Czarnecki ostro krytykował Bieńkowską za jej działania. - Tak to jest jak bierze się na funkcję wicepremiera i ministra kogoś, kto w swym funkcjonowaniu w mediach bardziej przypomina lalkę Barbie. Można śmiało powiedzieć, że coś, co miało być tajną bronią Donalda Tuska stało się jego kolejną kulą u nogi - ocenił.
Zdaniem polityka, w rządzie jest też Ken. - No, tylko jeden kandydat jest, czyli Donald Tusk. Donald Tusk, który wybrał lalkę Barbie do rządu i lalka Barbie tam kłapie co jej ślina na język przyniesie - stwierdził.
Superstacja
Zdaniem polityka, w rządzie jest też Ken. - No, tylko jeden kandydat jest, czyli Donald Tusk. Donald Tusk, który wybrał lalkę Barbie do rządu i lalka Barbie tam kłapie co jej ślina na język przyniesie - stwierdził.
Superstacja