- Palikot jest ostatnim człowiekiem, którego się mogę bać - mówi na antenie RMF FM szef SLD Leszek Miller.
- Błazen nie jest człowiekiem, którego mogę się obawiać - mówi o Januszu Palikocie lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Kontrwywiadzie RMF FM. Dodaje, że od lidera Twojego Ruchu oddziela go "ocean różnic". - Zbyt mocno się różnimy i inaczej rozumiemy interes państwa, obywatela. Inne mamy poglądy na temat gospodarki, społeczeństwa, koniecznej walki z wykluczeniem, nierównościami - tłumaczy Leszek Miller. Pytany, czy równie mocno różni się z Aleksandrem Kwaśniewskim, odpowiada, że nie, gdyż przez lata bardzo ściśle z nim współpracował.
Komentując sytuację na Ukrainie, Miller podkreśla, że obawia się ukraińskiego nacjonalizmu, którego należy, w jego ocenie, obserwować "z narastającą uwagą". Zdaniem szefa SLD fakt, że na Majdanie protestują m.in. zwolennicy UPA dyskwalifikuje demonstracje. - Dlatego, że to są siły, które w prostej linii nawiązują do ideologii Bandery. To są siły, które uważają, że na Wołyniu nie było żadnego ludobójstwa i żadnej zbrodni na Polakach i to są siły, które mają pretensje terytorialne - to znaczy chciałyby kilka powiatów czy kilkanaście powiatów przyłączyć do Ukrainy - mówi Leszek Miller.
- Majdan jest tak samo podzielony jak wygląda sytuacja polityczna także i w Polsce. I jest głęboką nieprawidłowością, że polscy politycy pokazywali się na Majdanie stojąc obok przywódcy nacjonalistów - dodaje lider SLD.
sjk, RMF FM
Komentując sytuację na Ukrainie, Miller podkreśla, że obawia się ukraińskiego nacjonalizmu, którego należy, w jego ocenie, obserwować "z narastającą uwagą". Zdaniem szefa SLD fakt, że na Majdanie protestują m.in. zwolennicy UPA dyskwalifikuje demonstracje. - Dlatego, że to są siły, które w prostej linii nawiązują do ideologii Bandery. To są siły, które uważają, że na Wołyniu nie było żadnego ludobójstwa i żadnej zbrodni na Polakach i to są siły, które mają pretensje terytorialne - to znaczy chciałyby kilka powiatów czy kilkanaście powiatów przyłączyć do Ukrainy - mówi Leszek Miller.
- Majdan jest tak samo podzielony jak wygląda sytuacja polityczna także i w Polsce. I jest głęboką nieprawidłowością, że polscy politycy pokazywali się na Majdanie stojąc obok przywódcy nacjonalistów - dodaje lider SLD.
sjk, RMF FM